Po wizycie w Przylądek Północny przyniósł, kontynuujemy naszą roadtrip południe do Płetwy Laponia. Ponieważ podróżujemy w spokoju, najpierw decydujemy się pojechać nieco dalej na wschód wzdłuż fiordów północnej Norwegii. Po drodze zatrzymujemy się na kilka zdjęć dryfującego lodu po fiordach, ale zanim zaczniemy bloga, obejrzyj film podsumowujący nad stroną!
Norweska Laponia
Tana Bru
W dniu przyjazdu w Tana Bru wita nas niemalże odświętnie wydarzenie, które się dzieje. Dochodzenie dowiaduje się, że odbywa się konkurencja z psami husky.
Wokół zawodów odbywa się tętniący życiem wiejski festiwal z muzyką i targiem. Wszędzie płoną ogniska i oferowane są lapońskie przysmaki. Smakujemy wyśmienitą zupę z łososia i delikatne mięso z renifera. W ten sposób przy ognisku powstają miłe rozmowy z mieszkańcami wsi i poznajemy kulturę lapońską.
Wieczorem znajdujemy miejsce przy pięknie oświetlonym moście nad zamarzniętą rzeką.
Rasy husky
Ten dziwaczny wyścig pokonywany jest na dystansie 1200(!) kilometrów przez zimną Laponię. Kierowcy zajmują 5-6 dni, a najszybsi wygrywają. Całość podlega ścisłym regułom, dzięki czemu dobrostan psów nie jest zagrożony. Na przykład zaczynają z maksymalnie 14 psami i muszą dotrzeć do mety z co najmniej 6 psami. Gdy pies nie jest już fizycznie sprawny, należy go natychmiast usunąć z drużyny. Istnieją również przepisy dotyczące obowiązkowego wypoczynku. Każdy, kto nie przestrzega zasad, zostanie nieodwołalnie zdyskwalifikowany.
fińska Laponia
Na przejściu granicznym do Laponii zatrzymujemy się na szybką kontrolę. Funkcjonariuszka prosi o napoje i papierosy, rzuca okiem na samochód i kampera, po czym życzy nam bezpiecznej podróży.
Fińskie kiełbaski na ognisku
W Inari zatrzymujemy się w supermarkecie po podpałkę i fińskie kiełbaski. Z naszej letniej wizyty w 2020 roku pamiętamy, że tradycją jest rozpalanie ognia w leśnych chatach (Laava) i przygotowywanie własnego jedzenia. Są to często kiełbaski z musztardą fińską.
Te domki są fantastyczne… Jest dużo drewna i zazwyczaj sucha toaleta. Finowie są zdyscyplinowani i sprzątają po użyciu. Chata, którą odwiedziliśmy na obrzeżach Inari, znajdowała się wzdłuż pięknej, na wpół zamarzniętej rzeki.
Tereny narciarskie
W Finlandii odwiedzamy dwa tereny narciarskie, Oy Levic en Ruka. Przez cały dzień zwiedzamy oba obszary. W Levi najpierw nawoskujemy i ostrzymy narty. Jak się okazuje, jest to naprawdę konieczne. Po zabiegu spływamy po górach.
Tereny narciarskie w Finlandii zazwyczaj nie są tak wysokie. Stosunkowo krótkie zjazdy zapewniają szybki odpoczynek w jednym z wyciągów. Windy składają się z wyciągów orczykowych, krzesełkowych i kabinowych. Stoki są szerokie i dobrze utrzymane. Zimne warunki pogodowe utrzymują śnieg w idealnym stanie. W takim rejonie możemy jeździć na nartach prawie wszystkich zjazdów w ciągu jednego dnia.
Wioski towarzyszące są zaskakująco przytulne. Różnorodne restauracje i kawiarnie tworzą atrakcyjną całość.
zawody reniferowe
Niekończącymi się drogami jedziemy przez zaśnieżone leśne krajobrazy, gdzie roślinność składa się głównie z sosny i brzozy. Przeplatany ogromną ilością jezior. Chociaż są one mniej zauważalne w warunkach śnieżnych. Staramy się jechać jak najwięcej bocznych dróg, chociaż nie jest to konieczne, ponieważ główne drogi są również bardzo ciche i wiejskie.
Dzisiejszym celem jest Salla, gdzie chcemy przyjrzeć się lapońskim zawodom reniferowym. W niedzielę rano jedziemy nad pokryte śniegiem zamarznięte jezioro, na którym wytyczono owalny tor o długości około 600 metrów. Wokół toru jest cała zabawa, ludzie ubrani są w tradycyjne lapońskie stroje, a na różnych straganach można kupić wiele typowych lapońskich rzeczy.
Ale niestety…
Widzimy różnego rodzaju ludzi zajętych na torze, a oficjalny czas startu został już przekroczony. W pewnym momencie z głośników dobiega lapoński głos, a publiczność szuka wyjścia. Zapytania dowiadują się, że wydarzenie zostało odwołane z powodu zbyt miękkiego śniegu z powodu wysokich temperatur. Musimy zadowolić się filmami, które widzieliśmy na Youtube.
Spacer Oulanka
W Parku Narodowym ulanka idziemy około 12 kilometrów. Wspaniała wycieczka przez sosnowe lasy i wzdłuż rwącej rzeki. Strome odcinki ułatwiają schody, a rzekę pokonujemy po wiszących mostach.
Czytaj także: 5x pięknych parków narodowych w Finlandii i podróżuj pociągiem!
Pogoda jest fantastyczna, a szlaki są łatwe do pokonania z rakami. W połowie drogi zatrzymujemy się na ławce piknikowej na filiżankę kawy. Tutaj witają nas dwa fruwające ptaki. Karmimy je orzeszkami ziemnymi, które oczywiście bardzo sobie cenią… trochę później jedzą z naszych rąk.
Czytaj także: 15 najpiękniejszych parków narodowych w Europie | Niespotykane piękno
Wycieczka skuterem śnieżnym Icefishing
Wydaje się, że każdy Lapończyk ma skuter śnieżny. Rozmawialiśmy z osobami, z których trzech na czterech członków rodziny posiada skuter śnieżny. Jedni używają takiego skutera do pracy, na przykład hodowcy reniferów, inni po prostu dla zabawy. Dzięki temu można pięknie przejechać przez krajobraz i dotrzeć do miejsc trudno dostępnych zimą.
Udajemy się na wycieczkę z przewodnikiem. Piękna podróż przez lasy, przez zamarznięte bagna i jeziora. Pogoda znów jest piękna, upalnie… za gorąco.
Śnieg robi się papkowaty i trudno go śledzić. Niewielkie niedopatrzenie prowadzi do wypadku w głębokim, miękkim śniegu obok toru. Nadeszła kolej zarówno Grietje, jak i Cora, aby przegapić tor. Z pomocą przewodnika i jego hulajnogi wciągamy nasze pojazdy z powrotem na tor. Oboje wychodzimy z tego bez obrażeń i śmiejemy się z sytuacji.
W połowie wyprawy łowimy pod lodem. Przewodnik przyniósł materiały. Zaczynamy od wywiercenia otworu wiertarką ręczną. Zadziwia nas grubość lodu… metr grubości!
Łowimy na małe wędki, podczas gdy przewodnik podgrzewa na ognisku duży rondel z zupą.
Po tym, jak dowiedzieliśmy się, że łowienie pod lodem wymaga specjalnych umiejętności, których jeszcze nie mamy, delektujemy się pyszną zupą z renifera.
Wycieczka Husky
W Laponii najważniejsze wydarzenia następują po sobie szybko po sobie. Tym razem pojedziemy na sanki… ale ciągnięte przez husky. Już wcześniej zakochaliśmy się w tych fantastycznych psach. A pewnego dnia, jeśli przestaniemy lubić podróżować, może taka fantastyczna bestia pojawi się w naszym życiu.
Ale teraz daliśmy się pociągnąć 6 z tych pięknych psów. Zgłaszamy się do przewodnika, który ma co najmniej 90 takich psów w hodowli. Jest zajęty dzień w dzień, siedem dni w tygodniu. Zna je wszystkie po imieniu, łącznie z towarzyszącymi im postaciami.
Po krótkiej, ale dokładnej instrukcji możemy ruszać. Przewodnik prowadzi ze swoim zespołem i dowodzi psami prowadzącymi. Nasz zespół, w którym razem zasiadamy, podąża za nami.
Małgosia jest z przodu, a Cor z tyłu. Hamowanie to zadanie Cora. Robisz to, wbijając dwa szpilki w śnieg podczas jazdy na sankach, aby stał się on cięższy dla psów i tym samym automatycznie zwalniał. Właściwie trochę podłe… Psy tak chętnie wyprzedzają poprzedników, że zawsze musimy trochę hamować. W połowie naszej dwugodzinnej wycieczki zmieniamy się.
Regularnie zatrzymujemy się tam, gdzie psy mogą złapać oddech i ochłodzić się liżąc śnieg. Ale nie potrzebują dużo odpoczynku, są już gotowe, szczekają i znowu.
Naprawdę podoba nam się etyka pracy i charakter husky i mamy najlepszą pogodę na świecie. Pod bezchmurnym, błękitnym niebem z dużą ilością słońca przemierzamy niekończące się lasy, otwarte równiny i zamarznięte jeziora. Pod koniec wycieczki jest jeszcze wystarczająco dużo czasu na zabawę z psami w hodowli. Atrakcja!
Northern Lights
W przeciwieństwie do wielu innych podróżników, podczas naszego prawie 3-miesięcznego pobytu nie martwiliśmy się zbytnio o zorzę polarną. Naszą dewizą było, jeśli ją zobaczymy… miło, ale nie będziemy na to czekać długimi wieczorami i nocami. A „wycieczka Aurora” wcale nie jest dla nas, ponieważ oczywiście nie ma gwarancji, że cokolwiek zobaczysz.
Możesz pobrać aplikację, która wskazuje Twoje szanse na zobaczenie zorzy polarnej w Twojej lokalizacji. Ta aplikacja działa na całej części powyżej koła podbiegunowego. W Ranua dostaliśmy aplikację, która działała tylko w tym miejscu. I to działało świetnie!
Zapytaliśmy miejscowych o dobre miejsce. Tego wieczoru było czyste gwiaździste niebo. Rzeczywiście, o 20.30 otrzymaliśmy pierwszy alert i rzuciliśmy się na miejsce. Niestety światło było bardzo słabe.
W kamperze przyszła kolejna wiadomość. I rzeczywiście, światło było widoczne bezpośrednio za kamperem. Jasno, nad drzewami. Niesamowite przeżycie! Zorzę polarną udało nam się zobaczyć ostatniego dnia naszego pobytu w Laponii.
Czytaj także: Zorza polarna | Hotspoty do polowania na fascynującą zorzę polarną
Wreszcie…
Na razie nasza podróż kończy się Islandia, Norwegia en Finlandia tutaj. Wracamy do Holandia i przygotuj się na kolejną przygodę. Do ciepła…
Poniżej kilka zdjęć naszego kampera podczas naszej wyprawy.