Śledź nas na:

My (Cor i Grietje van Podróż bez strachu), podróżować z nasz kamper Toyota Hilux 4×4 drzwi Afryka. Kontynent afrykański jest mekką dla 'lądem' z wieloma trudnymi trasami i pięknymi miejscami docelowymi. Pierwszy afrykański kraj, który odwiedziliśmy podczas naszej podróży do Republika Południowej Afryki jest obecny Maroko, śledzony przez Mauretania en Senegal. Jesteśmy teraz na zewnątrz Gwinea Bissau przybył do większego sąsiedniego kraju Gwinea. O tym wszystkim przeczytacie w tym artykule.

Oczywiście możesz także ponownie rozpocząć oglądanie wideo.

koundara

Przejście graniczne od Gwinea Bissau poszło bardzo gładko. Najbardziej godny uwagi był stan polnej drogi na przejściu. Myśleliśmy, że już wszystko pokryliśmy, ale dziury i kanały wodne mogą być jeszcze głębsze.

Chaty na granicy | Lądowanie w Gwinei
Chaty na granicy | Lądowanie w Gwinei

W każdym razie na 40-kilometrowej wyboistej drodze do koundara, pierwsze większe miejsce, wszyscy ludzie byli bardzo przyjaźni. Czasami machali, jakby od tego zależało życie. W Koundarze wymieniliśmy pieniądze i kupiliśmy kartę SIM. 

Wymiana pieniędzy jest tutaj łatwa. Jest oferowany wszędzie na ulicy. Wartość franka gwinejskiego jest tak niska, że ​​za 200,00 euro otrzymaliśmy ryzę papieru o długości około 6 centymetrów wstecz i za jednym zamachem staliśmy się milionerami.

Miejsce na lunch w drodze do Koundara | Lądowanie w Gwinei
Miejsce na lunch w drodze do Koundara | Lądowanie w Gwinei

Około 12 kilometrów na południe od Koundary znaleźliśmy wyjątkowe miejsce na nocleg. Skręciliśmy wąską ścieżką i znaleźliśmy się na otwartej przestrzeni w środku natury. Nieco dalej stał okrągły dom z gliny, kryty strzechą. Zapytaliśmy, czy możemy tu przenocować. Młoda dama domu nie zna innych języków, ale jej przyjazny uśmiech i gesty pokazały, że jesteśmy mile widziani. Ledwie osiągnęliśmy poziom, kiedy przybiegła z miską orzeszków ziemnych. Na plecach najmłodsze dziecko było owinięte w ręcznik kąpielowy. Ma kolejną córkę i syna, którzy śledzili każdy nasz krok uważnie i pełni podziwu.

Spędź noc w Koundara | Lądowanie w Gwinei
Spędź noc w Koundara | Lądowanie w Gwinei
Cóż | Lądowanie w Gwinei
Cóż | Lądowanie w Gwinei
Przyjazna rodzina | Lądowanie w Gwinei
Przyjazna rodzina | Lądowanie w Gwinei

Dzieci bawiły się wokół nas, a zwłaszcza blond włosy Grietje cieszyły się pełnym zainteresowaniem. W pewnym momencie odważyli się wejść i daliśmy im szklankę soku pomarańczowego z ciasteczkiem i lizakiem. Jacy oni byli dumni…

Następnego dnia właściciel domu oprowadził nas po swoim podwórku. Jego długa zielona suknia i tradycyjny kapelusz wyraźnie wskazywały, że jest muzułmaninem. Mówi dobrze po francusku i z dumą opowiada o swoich bananach, bisapie, orzeszkach ziemnych i orzechach nerkowca. Odcina kawałek korzenia manioku i pozwala nam go skosztować, podczas gdy jego żona miażdży ryż tak, że pozbywa się łusek.

Roślina Bissap | Lądowanie w Gwinei
Roślina Bissap | Lądowanie w Gwinei
Narzędzia codziennego użytku | Lądowanie w Gwinei
Narzędzia codziennego użytku | Lądowanie w Gwinei
maniok | Lądowanie w Gwinei
maniok | Lądowanie w Gwinei

Podczas spaceru po nierównym terenie natknęliśmy się na grupę mężczyzn, którzy robili klocki. Ciężka, pracowita praca fizyczna! Piasek/glinę rozdrabniano kilofem, a następnie mieszano z wodą. Następnie szlam umieszczano ręcznie w formie. Przyszłe cegły pozostawiano do wyschnięcia na słońcu, a później zbierano do wypalenia w piecu.

Nieco dalej jest rzeka, w której myły się kobiety i skorzystaliśmy z okazji, żeby się ochłodzić.

Tworzenie bloków konstrukcyjnych | Lądowanie w Gwinei
Tworzenie bloków konstrukcyjnych | Lądowanie w Gwinei
ciężko pracujący | Lądowanie w Gwinei
ciężko pracujący | Lądowanie w Gwinei

Gwinea, kilka rzeczy, które warto wiedzieć 

Powierzchnia kraju jest do niego podobna Zjednoczone Królestwo. Mieszka tam prawie 14 milionów ludzi. Około 85% populacji to muzułmanie i jest to wyraźnie widoczne w tradycyjnym sposobie ubierania się kobiet i mężczyzn, zwłaszcza na terenach wiejskich. Widzimy tu nawet sporo kobiet z pełnymi osłonami twarzy.

Na arenie międzynarodowej kraj ten nie jest dobrze znany ogółowi społeczeństwa, ale ma piękne zabytki. Aby do nich dotrzeć, naprawdę potrzebujesz solidnego środka transportu. Drogi przelotowe są czasem tak kiepskie, że na niektórych wycieczkach trzeba się zadowolić średnią prędkością 15-20 kilometrów na godzinę. Dodaj do tego nieunikniony drobny pył, a wtedy wiesz, że Twoja podróż jest przygodą. Ale jeśli lubisz obszary górskie, lasy deszczowe, nietkniętą przyrodę i niezwykle przyjazną ludność, jesteś tutaj w najlepszym wydaniu!

Krajobraz po drodze | Lądowanie w Gwinei
Krajobraz po drodze | Lądowanie w Gwinei

Poszukiwacze złota

W drodze na południe naszą uwagę zwraca obszar, w którym piasek jest ciągnięty i odgarniany oraz wiele trójkołowców, które przywożą piasek.

Szukamy miejsca na kampera i ruszamy na poszukiwania. Okazuje się, że szukają tu złota. Piasek/kamień jest dostarczany z innego miejsca i rozładowywany łopatą. Następnie przechodzi przez jedną z wielu hałaśliwych i wydzielających nieprzyjemny dym maszyn, które drobno mielą piasek / kamień. Wraz z wodą maź ponownie wypływa i jest zbierana przez innych, którzy szukają tego jednego ziarnka złota z łuskami. Rzeczywiście, podczas naszego zainteresowania znaleziono złoto. Kawałki ledwo dostrzegalne dla oka pozostały na patelni.

Praca jest ciężka i brudna, ale podobno jedyny sposób na przetrwanie w tym regionie.

Nieco później ruszamy dalej i widzimy miejsce, z którego pochodzi piasek/kamień. Niestety podchodzi do nas ktoś, kto nie chce robić zdjęć.

Jest to ogromny kamieniołom, w którym kamień jest odcinany ręcznie i kilofem, ciągnięty i ładowany na trójkołowce. W kamieniołomach mężczyźni pracują pod ziemią, podczas gdy wyraźnie widać, że wiele innych miejsc się zawaliło. Oprócz ciężkiej pracy jest tu również bardzo niebezpiecznie.

Dziedzina działalności | Lądowanie w Gwinei
Dziedzina działalności | Lądowanie w Gwinei
pozowanie | Lądowanie w Gwinei
pozowanie | Lądowanie w Gwinei
poszukiwacz złota | Lądowanie w Gwinei
poszukiwacz złota | Lądowanie w Gwinei

Fouta Djalon

Jedyny prawdziwy obszar górski w Afryce Zachodniej znajduje się w Gwinei o nazwie Fouta Djalon. A ponieważ kochamy góry, już nie możemy się doczekać…

Obszar górski jest obszarem źródłowym m.in. Nigru, Gambii i Senegalu.

Droga do niego wiedzie obok większego miasta Labe. Typowe zachodnioafrykańskie miasto z chaotycznym ruchem ulicznym i dużym rynkiem. Podczas gdy kampera możemy zaparkować na strzeżonym parkingu, idziemy na duży targ po warzywa i inne artykuły spożywcze. 

Na rynku spotykamy kobietę, która piecze oliebollen. Opowiadamy jej o holenderskiej tradycji i jemy kilka oliebollenów w sylwestra.

Ładny i słodki i tłusty, haha, na pewno tak smaczny jak w Holandii.

Tankujemy na renomowanej stacji benzynowej, by móc jechać jeszcze tysiąc kilometrów.

W pobliżu Saali | Lądowanie w Gwinei
W pobliżu Saali | Lądowanie w Gwinei

Wodospady 

Fouta Djalon słynie z zaskakujących wodospadów i ścieżek spacerowych.

Najpierw odwiedzamy wodospady Saala. Droga do niego jest znowu trudna i nie nadaje się do ruchu innego niż mocny pojazd z napędem na cztery koła stojący wysoko na kołach.

Bardzo zaskakujące jest około 10 opuszczonych domów wakacyjnych w pobliżu wodospadów. Kiedyś było tu lepiej, teraz podobno przyjeżdżają tu tylko poszukiwacze przygód. Mamy całe miejsce dla siebie i w pełni cieszymy się pięknym wodospadem.

Dzień później szukamy wodospadów Kambadaga. Według naszej nawigacji są trzy możliwości dotarcia do nich. Ostatecznie okazuje się, że wybrana przez nas trasa kończy się na rzece, której nie można przekroczyć, jakieś 4 kilometry przed punktem końcowym. Jest Sylwester, godzina 5:2022 i za półtorej godziny ciemno. To za daleko, by wracać. Postanawiamy rozbić tu obóz i zakończyć rok XNUMX w „środku niczego”, ale wyjątkowym, nad płynącą rzeką.

Nowy Rok zaczynamy od wspaniałej kąpieli w czystej wodzie.

Wodospad Kambadaga 1 | Lądowanie w Gwinei
Wodospad Kambadaga 1 | Lądowanie w Gwinei
Wodospad Kambadaga 2 | Lądowanie w Gwinei
Wodospad Kambadaga 2 | Lądowanie w Gwinei
Wodospad Kambadaga 3 | Lądowanie w Gwinei
Wodospad Kambadaga 3 | Lądowanie w Gwinei

Opieka zdrowotna w Gwinei 

Kolejne dni spędzamy relaksując się nad rzeką i ciesząc się spokojem i przyrodą.

Czasami pojawia się motorower. Rozmawiamy z jednym z nich, a on przynosi nam świeży chleb i wodę.

Kilka dni później Grietje poślizgnęła się w pobliżu wodospadów Kambadaga i złamała nadgarstek. Informowaliśmy o tym wcześniej. Ale dla tych, którzy go przegapili, oto wcześniej opublikowany tekst:

W niedzielny poranek 9 stycznia po raz kolejny rozbiliśmy obóz w fantastycznym miejscu w pobliżu wodospadów Kambadaga w Gwinei. W niefortunny sposób Grietje upada i – jak się okazuje – łamie sobie nadgarstek.

W tej chwili nie pozostaje nic innego, jak tylko spakować się i przejechać 25-kilometrową bezdroża w nadziei, że we wsi Pita otrzymają pomoc medyczną.

Stary zardzewiały szyld informuje nas o wejściach i po zapłaceniu 7 euro jesteśmy wpuszczani na teren obiektu. W wykafelkowanej sali z dwoma stołami operacyjnymi od 195..? niezwykle przyjazny lekarz bada Grietje od stóp do głów. 

Tymczasem rozgląda się i znajduje stare pudełko. Po majsterkowaniu zawiązuje pudełko wokół ramienia Gretel, aby je ustabilizować. Dochodzi do wniosku, że trzeba zrobić zdjęcie. Ale to jest w innym miejscu, około 8 kilometrów dalej. Zostaje wezwana pielęgniarka, aby towarzyszyła nam w kamperze do innego miejsca. Ale niestety sama też nie zna drogi i mylimy się nawet trzy razy. Z dziurami o głębokości do prawie metra, rozumiesz ból.

Uzbrojeni w zdjęcia wracamy do lekarza. 

Nie, tutaj nie ma kasetonu świetlnego, ale tuż przy zewnętrznym oknie lekarz stwierdził złamanie. Do sali gipsowej więc….ale to słowo jeszcze nie zostało wymyślone. Dostajemy adres apteki, w której byłby dostępny plaster. Ale niestety wyprzedane! Gipsu nie ma również w drugiej i trzeciej aptece. Frustracja zaczyna się pojawiać. Wtedy ktoś wpada na pomysł, by z oddalonej o około 50 kilometrów Łaby odwieźć gips motocyklem. 

Oczywiście zajmuje to kilka godzin, a tymczasem mamy nadzieję, że miły lekarz będzie nadal wieczorem, aby go nawrócić.

Chociaż lekarz ma już na sobie swój prywatny płaszcz około godziny 1900:45, wciąż decyduje się na założenie gipsu. Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Można go usunąć w ciągu XNUMX dni.

Dopisek: pomimo tego, że byliśmy dość zmęczeni, postanowiliśmy wrócić do naszego spokojnego miejsca w pobliżu wodospadów. Trochę ryzykowne z metrami głębokich kanałów wodnych wzdłuż drogi. W ciemnościach boiska Cor popełnił błąd w sterowaniu i utknęliśmy na dolnej płycie w wąwozie. Na szczęście znaleźliśmy drzewo, do którego mogliśmy dojechać na własnych czterech kołach za pomocą wyciągarki.

Średnia długość życia Holenderki 83 lata, Gwinea 62!

Czekam na prześwietlenie | Lądowanie w Gwinei
Czekam na prześwietlenie | Lądowanie w Gwinei

Konakri

W drodze do stolicy Konakry najpierw spacerujemy po miasteczku Doucki wraz z przewodnikiem Hassanem, opisanym w części 1 o Gwinei.

Znowu bardzo złymi drogami, ale wspaniałymi krajobrazami docieramy do Konakry. Po drodze kupujemy kilka praktycznych rzeczy w nieco większej Kindii.

Konakry to stolica położona na półwyspie.

Populacja zbliża się do 2 milionów, choć według Wikipedii jest to trudne do określenia ze względu na złą administrację i dużą liczbę bezdomnych.

Ale po wejściu ma wszystko, co jest prawdziwą stolicą Afryki Zachodniej, gdzie ruch uliczny jest największym chaosem. Uderzające są liczne tuktuki, które służą jako taksówki. Co więcej, miasto to niezwykłe połączenie bardziej luksusowych budynków i dużych samochodów obok otwartych kanałów i żebraków.

W drodze do Conraky | Lądowanie w Gwinei
W drodze do Conraky | Lądowanie w Gwinei

Na niektórych skrzyżowaniach ruch jest w pewnym stopniu regulowany przez policjantów, którzy mocno gwiżdżą, ale nie mają zbyt dużego uprawnienia.

Na rondzie zatrzymuje nas policjant. Ponieważ blokujemy całe rondo, wskakuje na miejsce pasażera obok Grietje i prosi, żebyśmy jechali dalej. Kilometr dalej musimy się zatrzymać. Wychodzi i prosi o dokumenty, których my nie mamy, tzw. „laissez passer”. Z naszych informacji wynika, że ​​nie jest nam potrzebny. Okazuje się, że podążały za nami jeszcze dwie agentki. I tak stoimy, broniąc się - naszą kiepską francuszczyzną, podczas gdy ruch uliczny pędzi ze wszystkich stron przeciwko trzem niezdolnym gliniarzom.

Proszą o coraz więcej dokumentów, ale tak naprawdę nie mogą nas na nic złapać. Następnie pytamy, czy poradzą sobie z tym przy biurku razem z szefem. Najwyraźniej było to słuszne, ponieważ wtedy wycofali się i wyszli.

Na szczęście to doświadczenie jest wyjątkiem, ponieważ poza tym spotkaliśmy tylko bardzo przyjaznych ludzi w Gwinei.

Hotel Les Palmiers 

Nocujemy na parkingu hotelu les Palmiers, który z jednej strony graniczy z plażą, az drugiej z ruchliwą miejską drogą. Młodzi ludzie spotykają się na plaży, aby ćwiczyć i odpoczywać. Tak brudnej plaży jeszcze nie widzieliśmy. Śmieci piętrzą się wysoko, podczas gdy chłopcy grają w piłkę nożną.

Nie powinieneś być tutaj na wakacjach na plaży.

Niemniej jednak doceniamy pobyt na hotelowym parkingu, bo tuk-tuki odbierają nas pod drzwiami i możemy zwiedzać całe miasto. Co więcej, mamy tutaj pralkę! z którego chętnie korzystamy. Właściciel hotelu ma kontakty w ambasadzie Wybrzeża Kości Słoniowej. Dzięki temu kontaktowi możemy uzyskać trudne do zdobycia dokumenty dla Wybrzeża Kości Słoniowej.

Wzdłuż toru | Lądowanie w Gwinei
Wzdłuż toru | Lądowanie w Gwinei
Gra w piłkę nożną na plaży | Lądowanie w Gwinei
Gra w piłkę nożną na plaży | Lądowanie w Gwinei

Akrobatyka cyrkowa 

W Konakry prowadzony jest projekt, w ramach którego młodzież ulicy szkoli się na artystów cyrkowych. W dużej mierze upośledzeni młodzi ludzie są szkoleni we wszystkich aspektach życia cyrkowego. Wzajemna atmosfera jest świetna, zabawa promieniuje ze wszystkich stron. Wzięliśmy tuktuk i odwiedziliśmy salę, w której to się stało. Trenują 5 dni w tygodniu od 10:2 do XNUMX:XNUMX Kiedy weszliśmy jako biali, arena została natychmiast przerobiona i pokazano nam prywatny występ pierwszej klasy. Robią to dla wprawy, to nic nie kosztuje, choć oczywiście po takiej przygodzie zostawia się spory napiwek.

Muzyka | Lądowanie w Gwinei
Muzyka | Lądowanie w Gwinei
Dumny artysta | Lądowanie w Gwinei
Dumny artysta | Lądowanie w Gwinei
w powietrzu | Lądowanie w Gwinei
w powietrzu | Lądowanie w Gwinei

Nasz krótki wniosek:

Gwinea to fantastyczny kraj o niespotykanych dotąd możliwościach, w którym wciąż istnieje wiele możliwości dalszego rozwoju turystyki. Ale przy obecnej infrastrukturze kraju musisz być żądny przygód. Stolica Konakry to tętniąca życiem całość, w której łączy się wszystko, co ma małe zachodnioafrykańskie miasto. To miejsce, w którym wszystkie zmysły są wyostrzone do maksimum. Możemy wtedy jeszcze bardziej docenić spokój natury. Wyjazd do Sierra Leone.