Kto odważy się przejechać na skuterze ponad 3.000 kilometrów przez Afrykę Wschodnią? Odwiedzasz goryle górskie? Safari na skuterach (czy to słowo istnieje?) za pięć parki narodowe? Podziwiać z bliska lwy, bawoły, hipopotamy i słonie. Nazywam się Eric i lubię podróżować na skuterze. Przeczytaj tutaj część 19, a także ostatnią część wyjątkowego raportu z niesamowitej przygody na skuterze w Uganda, Rwandy en Kenia. W ostatniej części mojej przygody ze skuterem muszę złapać samolot do Amsterdamu. Przejeżdżam obok pięknych plantacji herbaty w Kericho, a mój skuter zaczyna psuć się.
Czytaj także:
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 1 | Z Kampali do Kigali (180 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 2 | Wyspa Bugala – Jezioro Mburo (170 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 3 | Park Narodowy Jeziora Mburo – Kabale (230 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 4 | Trekking Kabale – Ruhija – Goryl (50 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 5 | Bwindi – Kabale – Kigali (160 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 6 | Pomnik ludobójstwa w Kigali – Kabale
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 7 | Kabale – Park Narodowy Królowej Elżbiety (175 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 8 | Park Narodowy Królowej Elżbiety – Fort Portal (120km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 9 | Portal fortu – Muhorro (100 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 10 | Muhorro – Hoima (100 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 11 | Hoima – Park Narodowy Wodospadów Murchison (120km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 12 | Park Narodowy Wodospadów Murchison – Purongo (50km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 13 | Purongo – Gulu – Kitgum (173 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 14 | Kitgum – Park Narodowy Doliny Kidepo
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 15 | Park Narodowy Doliny Kidepo – Kotido (140km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 16 | Kotido – Moroto (110 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 17 | Moroto – Pian Upe – Wodospad Sipi (180 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 18 | Wodospady Sipi – Kericho (370 km)
Herbaciana stolica Kenii: Kericho
Niewielu wie, że Kenia na Chiny en Indie jest największym producentem herbaty na świecie. Herbata kenijska znana jest z wysokiej jakości. Herbata w Kenii rośnie w klimacie tropikalnym z dużą ilością słońca i deszczu oraz na wysokości od 1.500 do 2.400 metrów.
Epickie centrum kenijskiej herbaty nazywa się Kericho. Kericho znajduje się w środku krajobrazu pofałdowanych wzgórz na wysokości 2.000 metrów. Wokół miasta na wiele kilometrów ciągną się plantacje herbaty. Największa plantacja herbaty na świecie znajduje się w pobliżu Kericho.
Kericho . plantacje herbaty
Wydaje się, że herbacie nie ma końca. Ostatniego dnia mojej skuterowej przygody w Afryce Wschodniej początkowo wszystko poszło dobrze. Pogoda dopisuje i cieszę się pięknym widokiem krzewów zielonej herbaty, które sięgają po horyzont i dalej.
Pech z Chebole do Bomet
Po około 50 kilometrach plantacje herbaty powoli, ale pewnie zaczynają ustępować krajobrazowi sawanny. Jest około wpół do drugiej, kiedy robię sobie krótką przerwę Czebol. Rozciągam nogi i kupuję świeże owoce z jednego ze straganów przy drodze.
W pofałdowanym górskim krajobrazie przez długi czas udało mi się utrzymać hulajnogę na parze, robiąc dużo prędkości zjazdów. Aby następnie wspiąć się na kolejne wzgórze z doliny z prędkością ponad 70 km. Zwykle po prostu docieram na szczyt wzgórza. Bardzo od czasu do czasu silnik skutera gaśnie i muszę naciskać przez kilka minut.
Po Chebole nie mogę już pokonać 70 km, bo w dolinie zawsze są dwa do trzech progów zwalniających. W rezultacie muszę zwolnić i nie mam wystarczającej prędkości pod górę.
Jest wpół do drugiej i rzut oka na mapę mówi wszystko. Jak wpadłam na myśl, że mogłabym przejechać z Kericho na lotnisko w Nairobi w jeden dzień? Odległość to ponad 300 km. Przejechałem już 70 km. Z czego zwłaszcza ostatnie 20 z pasami i startami.
Gdy wchodzę do Bometu, motocyklista głośno trąbi na mnie. Wskazuje na moją przednią oponę. Jest w połowie pusta, a ja tego nawet nie zauważam. Szybko znaleziono mechanika i wyciek. Ale to nie jest największy problem. Hulajnogi nie można już spalić do przodu.
Poddaję się o wpół do piątej. Przede mną wyjście do słynnego na całym świecie Rezerwatu Dzikich Zwierząt Masai Mara. Skuter odmawia po raz enty. Parkuję go na poboczu drogi i emocjonalnie żegnam się z moim wiernym towarzyszem.
Trochę zagubiony chodzę w górę iw dół, podczas gdy para Masajów wita mnie uprzejmie. Za kwadrans jedenasta mój samolot odlatuje z Nairobi. Odległość z Narok do lotniska wynosi około 160 km. Zdecydowanie nie przejdę tego dystansu. Pytam Masajów: „Czy autobusy jeżdżą tutaj do Nairobi?” „Nie, ale możesz spróbować podwieźć. Od czasu do czasu z Masai Mara przyjeżdżają minibusy i pojazdy safari. Może zostało im miejsce.
Winda do Nairobi
Jak szczęśliwy może być człowiek? Po zaledwie piętnastu minutach pikapa zatrzymuje się kilkaset metrów dalej. Kierowca i jego kumpel są zajęci naprawą zepsutego samochodu. Podbiegam do nich i pytam, czy jadą do Nairobi.
Całkowicie słusznie. Nie tylko jadą do Nairobi, ale także chętnie podnoszą mój skuter do skrzyni ładunkowej. Armia dzieci macha do nas, gdy obieramy kurs na Nairobi.
Jednak z biegiem czasu robi mi się coraz bardziej duszno. Odbiór ma te same problemy, co mój skuter. Nie można go spalić pod górę. Czas ucieka. – Eric, będzie naprawdę ciasno. Zatrzymujemy się w Kikuju, na przedmieściach Nairobi. Tam właśnie śpimy. Stamtąd do lotniska jest jeszcze prawie 50 km. Mogę zorganizować dla ciebie taksówkę, będzie kosztować około 30 dolarów.
Wszystko dobre, co dobrze się kończy na międzynarodowym lotnisku Jomo Kenyatta
Wszystko załatwiam w ciężarówce. Kierowca Józef będzie przechowywał mój skuter u siebie w garażu. Daje mi numer swojej komórki. – Zadzwoń, kiedy znowu po niego przyjedziesz! O dziewiątej docieramy do Kikuju. Tam czeka taksówka. „Będę jechać nielegalną trasą” – melduje kierowca. „Na Południowej Obwodnicy jest ogromny korek. Dlatego idę na skróty przez Park Narodowy Nairobi. Od razu wybierasz się na nocne safari!
To szaleństwo. Czy wiedziałem, że lotnisko sąsiaduje z parkiem narodowym? Nawiasem mówiąc, dzika przyroda się nie pokazuje. Przyjeżdżam w samą porę na lot do Amsterdamu. To kończy szaloną przygodę na skuterze.
Do zobaczenia.
Smak… Safari na skuterach w Kenii
Tak, przygoda trwa dwa miesiące później. Potem odbieram skuter od Józefa w Kikuju i przemierzam Kenię przez miesiąc. Mówiąc o niesamowitej przygodzie…
Czytaj także:
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 1 | Z Kampali do Kigali (180 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 2 | Wyspa Bugala – Jezioro Mburo (170 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 3 | Park Narodowy Jeziora Mburo – Kabale (230 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 4 | Trekking Kabale – Ruhija – Goryl (50 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 5 | Bwindi – Kabale – Kigali (160 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 6 | Pomnik ludobójstwa w Kigali – Kabale
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 7 | Kabale – Park Narodowy Królowej Elżbiety (175 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 8 | Park Narodowy Królowej Elżbiety – Fort Portal (120km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 9 | Portal fortu – Muhorro (100 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 10 | Muhorro – Hoima (100 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 11 | Hoima – Park Narodowy Wodospadów Murchison (120km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 12 | Park Narodowy Wodospadów Murchison – Purongo (50km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 13 | Purongo – Gulu – Kitgum (173 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 14 | Kitgum – Park Narodowy Doliny Kidepo
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 15 | Park Narodowy Doliny Kidepo – Kotido (140km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 16 | Kotido – Moroto (110 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 17 | Moroto – Pian Upe – Wodospad Sipi (180 km)
Afryka Wschodnia na skuterze | Część 18 | Wodospady Sipi – Kericho (370 km)