Kto wpadnie mu do głowy, żeby kupić używany? skuter w stolicy Madagaskar kupić? Przebyć ponad 4.000 km przez tę ogromną wyspę? Nikt przede mną nie wpadł na ten pomysł. Po prostu to zrobiłem i odkryłem prawdziwy Madagaskar. Podróżuj ze mną na Czerwoną Wyspę i poznaj baobaby, lemury, kameleony, śnieżnobiałe plaże, a przede wszystkim gościnnego Malgasza: TONGA SOA. Dzielę się tym z mojej wycieczki skuterem przez Madagaskar. Odwiedzam wioskę Kirindy, około 60 kilometrów od Belo-sur-Tsiribihina.
Czytaj także:
- Madagaskar na skuterze | Część 1 | Antananarywa (Tana) – wprowadzenie
- Madagaskar na skuterze | Część 2 | Antananarywa (Tana) – Antsirabe (175 km)
- Madagaskar na skuterze | Część 3 | Antsirabe – Miandrivazo (220 km)
- Madagaskar na skuterze | Część 4 | Spływ kajakowy rzeką Tsiribihina – Belo-sur-Tsiribihina
- Madagaskar na skuterze | Część 5 | Wycieczka + rejs statkiem w Bekopaka i Tsingy
- Madagaskar na skuterze | Część 6 | Belo-sur-Tsiribihina – wieś Kirindy (60 km)
- Madagaskar na skuterze | Część 7 | Obserwowanie baobabów i Kimony Resort
- Madagaskar na skuterze | Część 8 | Morondava – Malaimbandy (155 km)
- Madagaskar na skuterze | Część 9 | Malaimbandy – Antsirabe – Ambositra (450 km)
„Prom” do Port Bac Tsimafana
Dwa dni temu mój skuter wożono po boisku w zmotoryzowanej pirogu. Teraz jest dzień i widzę, jak pomysłowo Malgasze zaaranżowali transport wodny. Trzy podłużne drewniane palety o długości około dwudziestu metrów są umieszczone na sześciu pirogach motorowych. Ostrożnie przejeżdżam hulajnogą po pierwszych dwóch paletach i parkuję obok trzech samochodów terenowych.
Po około dziesięciu minutach prom dociera na drugą stronę w Port Bac Tsimafana. Są tuziny tragarzy zajętych workami ryżu. Setki worków z ryżem już czekają na nabrzeżu na miejsce w jednej z ciężarówek.
Jadę skuterem na brzeg i wzdłuż worków z ryżem w kierunku piaszczystej ścieżki. Mijam kilka chat i szop magazynowych. Duży znak wzdłuż polnej drogi życzy mi pożegnania, miłego dnia i dobrej podróży.
Droga gruntowa o nazwie Route National 8
W międzyczasie coś już przeżyłem jeśli chodzi o drogi na Madagaskarze, ale droga gruntowa, po której jadę, bije teraz wszelkie rekordy. W niektórych miejscach w ogóle nie ma drogi. Tam podążam głębokimi śladami pozostawionymi przez ciężarówki na sypkim piasku. Jednak ta piaszczysta ścieżka jest oficjalnie wymieniona na mapie Madagaskaru jako Route National 8 lub w skrócie RN8. RN8 zaczyna się na tej mapie w Bac Port Tsimafana i kończy 75 km później na skrzyżowaniu z RN35 w kierunku Morondava.
KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ MAPĘ DROGOWĄ GOOGLE MAPS
Muszę wyciągnąć wszystkie przystanki, aby prowadzić skuter po luźnym piasku. Jazda zbyt miękka nie wchodzi w grę, bo wtedy jestem pewien, że będę jeździł na ustach. Niezbędne jest szybkie tempo od 30 do 40 km na godzinę. Jak tu w ogóle jechać, kiedy pada deszcz? W każdym razie pojazd terenowy nie jest tu niepotrzebnym luksusem.
Po około dwudziestu kilometrach czas na przerwę w przysiółku Beroboka. Dla pewności sprawdzam zawartość baku. Ku mojemu przerażeniu zbiornik jest już prawie pusty. Jak to możliwe? Dziś rano napełniłem zbiornik w Belo-sur-Tsiribihina. W ten sposób benzyna jest ponownie znacznie rozcieńczona wodą. Nie ma innego wyjścia.
W Beroboce mój bak napełniany jest „prawdziwą benzyną” z półtoralitrowej butelki Eau Vive. Dla pewności pytam, czy to prawdziwa benzyna, a nie woda. „Zobacz zielony kolor” – mówi sprzedawca, wkładając lejek do zbiornika. Następnie ostrożnie wlewa do niego benzynę. „Na Madagaskarze niczego nie wyrzucamy. Zawsze napełniam benzyną puste butelki po wodzie Eau Vive. Na wszelki wypadek kupię dodatkową butelkę.
Bądź pierwszym gościem w nowym hotelu Relais du Kirindy
Około piątej docieram do recepcji nowiutkiego hotelu sąsiadującego z Kirindy Village. „Właściwie to jeszcze nie otworzyliśmy. Prace budowlane idą pełną parą, ale kilka pomieszczeń jest już wykończonych. Więc jeśli chcesz tu spać, możesz.
Dostaję obszerną wycieczkę od kierownika. Jest bardzo zadowolony z potencji. „Jesteśmy w cudownej lokalizacji. Z tymi wszystkimi pięknymi baobabami i pobliskim lasem Kirindy. Tysiące turystów i tak zatrzymują się tutaj, aby zobaczyć święty baobab i udać się na safari w parku.
Około wpół do piątej spaceruję po sąsiedniej wiosce: Kirindy Village. Nagle znów znajduję się w ponadczasowej wsi Madagaskaru. Tym razem z magicznym akcentem. Wioska Kirindy otoczona jest majestatycznymi baobabami. Z tych starożytnych gigantów, których nie znajdziesz nigdzie indziej na świecie.
Zebus gasi ich pragnienie przy wodopoju, a wieśniak napełnia kanistry wodą i wozi je na wóz. Ponadczasowy obraz, który obecnie zaburzają współczesność w postaci luksusowego hotelu z basenem.
Las Kirindy: terytorium fossa
Nowy hotel został oczywiście wybudowany na tej stronie nie bez powodu. Kirindy Village jest regularnym przystankiem dla wielu turystów, którzy podróżują z Morondava przez Allee des Baobabs do Tsingy. Jeśli nie popłyną kajakiem do Miandrivazo, przyjeżdżają tu nawet dwa razy.
Ponadto zaledwie dziesięć kilometrów dalej znajduje się jedyny park narodowy, w którym można zobaczyć jedynego drapieżnika Madagaskaru na żywo: fossa.
Podlega mi kierownik Relais du Kirindy. – Eric, zarezerwowałem ci miejsce na nocne safari w lesie Kirindy. Musisz teraz odejść, inaczej się spóźnisz. I odszedłem. Mijają mnie pierwsze jeepy z turystami w drodze do Réserve Forestière de Kirindy. Podobnie jak ja planują podziwiać Cryptoproctra Felix lub fossa w jej naturalnym środowisku.
Nie lubię tego. Cały piasek na drodze znów stał się zbyt duży dla mojego skutera. Skuter zatrzymuje się raptownie dwa kilometry przed wjazdem do lasu Kirindy. Nie pozostaje nic innego, jak przepchnąć go przez luźny piasek. Niestety lub na szczęście oznacza to, że nie przegapię nocnego safari.
Menadżer Kirindy przynosi złe wieści, gdy widzi, że potykam się w moim kierunku, cała spocona. „Pojazdy safari są już w drodze. Nie mogli na ciebie czekać. Na szczęście chętnie pomoże mi w naprawie skutera. — Zadzwonię do mojego personelu. Wiedzą, jak ponownie uruchomić skuter.
Tymczasem mam szczęście. Do obozowych śmietników zgłaszają się dwaj fossasy. Kiedy godzinę później turyści wracają z safari, są rozczarowani. „Nie widać dołu” – mówi rozczarowany Amerykanin. Pokazuję jej zdjęcia dołu, które widziałem. „Gdybym tylko tu została” – wzdycha.
O dziewiątej mechanik zidentyfikował problem. „W twoim gazie było zdecydowanie za dużo wody. Opróżniłem cały zbiornik i włożyłem do niego galon prawdziwego gazu. Pokazuje usuniętą benzynę wodną. – Zobacz, ile jest w nim wody. To cud, że twoja hulajnoga wytrzymała tak długo.
Jest teraz wpół do dziesiątej i kierownik jest wyraźnie zaniepokojony: „Eric, po prostu zostań tutaj. Jazda z powrotem do hotelu jest teraz zbyt niebezpieczna. Mamy miejsce w naszym obozie i nie musisz za to płacić. Serdecznie dziękuję za hojną ofertę i zapraszam wszystkich na drinka. - Na twoje zdrowie!
Czytaj także:
- Madagaskar na skuterze | Część 1 | Antananarywa (Tana) – wprowadzenie
- Madagaskar na skuterze | Część 2 | Antananarywa (Tana) – Antsirabe (175 km)
- Madagaskar na skuterze | Część 3 | Antsirabe – Miandrivazo (220 km)
- Madagaskar na skuterze | Część 4 | Spływ kajakowy rzeką Tsiribihina – Belo-sur-Tsiribihina
- Madagaskar na skuterze | Część 5 | Wycieczka + rejs statkiem w Bekopaka i Tsingy
- Madagaskar na skuterze | Część 6 | Belo-sur-Tsiribihina – wieś Kirindy (60 km)
- Madagaskar na skuterze | Część 7 | Obserwowanie baobabów i Kimony Resort
- Madagaskar na skuterze | Część 8 | Morondava – Malaimbandy (155 km)
- Madagaskar na skuterze | Część 9 | Malaimbandy – Antsirabe – Ambositra (450 km)