Wereldreizigers.nl
Strona główna » Europa » Nederland » Życie na łodzi | Dwa tygodnie?!

Życie na łodzi | Dwa tygodnie?!

Zaplanowana wizyta z okazji Dnia Matki, super luźna atmosfera i działający panel słoneczny. Mały
rzeczy sprawiają, że jest bardzo piękny. Z półprzymkniętymi oczami patrzę w jasne słońce i wyciągam błotnik na pokład. Znowu płyniemy. Po trzech dniach pracy na boku to znowu koniec. Kilka konsultacji tu i tam, ale można to zrobić cyfrowo na pokładzie.

Czytaj także: Życie na łodzi | To jest Shem de Labric
Czytaj także: Życie na łodzi | Zrobiłbyś to?!
Czytaj także: Życie na łodzi | Niechciana wizyta, złe noce i wciąż wolność

Życie na łodzi
Życie na łodzi

Dzień lub trzy-cztery w drodze

Płyniemy do mojego rodzinnego miasta. Mieszka tam jakaś rodzina i wypijemy kawę z dobrym przyjacielem. Ponieważ zbliża się Dzień Matki, korzystamy z okazji
stosowanie. Będziemy w drodze przez trzy lub cztery dni. Trasa turystyczna z obiema
tam jak z powrotem nocleg, gdzie zjeść i oczywiście ten bukiet kwiatów do
mama.

– Czy wiesz, że jesteśmy w trasie już od dwóch tygodni? pyta koleżanka, jak tylko dotrę do sterówki
Wejdź. 'Już?' Pytam. Odpływa łodzią od mola, jakby nigdy nie robił nic innego. Rozpinam jedną z klap namiotu i czuję, jak letnia bryza zastępuje łagodną parę benzyny świeżym powietrzem. „Wolałbym to nazwać „czas nieokreślony” – myślę głośno, zapinając teraz zwiniętą plandekę.

Życie na łodzi
Życie na łodzi

Pozostaję dłużny odpowiedzi mojego kapitana. W międzyczasie wprowadzam się do kabiny dziobowej
(to brzmi jak dużo, ale to tylko trzy kroki) i porozmawiaj pod
hałas silnika nie jest możliwy. Podłączam ładowarkę i patrzę na ekran
z mojego smartfona zapala się. To takie oczywiste. W zeszłym tygodniu wciąż przeklinałem
i beształem brzuch pod podłogą patrząc na baterię z napisem: zrób to sam
ale teraz cały plan zasilania działa tak, jakby nigdy nie był inny. Co za radość.

Docenianie małych rzeczy

Miło jest widzieć, że małe rzeczy mogą nagle stać się świetne. Bateria jest
może być kosztownym zakupem, ale czyni nas niezależnymi. Ale poza
materiał na: tę piękną przyrodę rano i po południu, to uczucie relaksu w tobie
ciało, które spoczywa w twojej głowie… oto co je tworzy. Ale czy to też nie jest oczywiste?

Czytaj także: Życie na łodzi | To jest Shem de Labric
Czytaj także: Życie na łodzi | Zrobiłbyś to?!
Czytaj także: Życie na łodzi | Niechciana wizyta, złe noce i wciąż wolność

Shem de Labric

Nazywam się Sam i mam 33 lata. Trzy miesiące temu podjąłem decyzję o porzuceniu domu i zamieszkaniu na łodzi. Razem z przyjacielem i psem na około 12 metrach kwadratowych. Mieszkamy w regionie w Holandii i pływamy z miejsca na miejsce, kontynuujemy wakacje i zimę spędzamy na stałym miejscu w marinie.

Uwielbiam pisać i lubię to robić na pokładzie. Zwłaszcza teraz, kiedy mam więcej miejsca w głowie, bo mam mniej zmartwień finansowych, mam bardziej zrelaksowane życie na wodzie (oczywiście ze wzlotami i upadkami, bo wiele rzeczy jest nowych), a także muszę mniej pracować. Moim ostatecznym marzeniem jest zarabiać na życie z pisania i nie być już przywiązanym do lokalizacji, aby móc płynąć gdziekolwiek zechcę swoją łodzią, być może w połączeniu z kamperem.

Widziałeś błąd? Zapytać się? Uwaga? Daj nam znać w komentarzach!

Czy chcesz co miesiąc otrzymywać świetne wskazówki dotyczące podróży i dodatkowe korzyści? A czy wiesz, że co miesiąc rozdajemy naszym subskrybentom mapę świata? Wystarczy, że zostawisz poniżej swój adres e-mail, a co miesiąc będziesz miał szansę na wygraną!

logo-world travellers-szary-1
Tłumacz
Skopiuj link