Kontynuujemy nasze 4×4 roadtrip drzwi Norwegia wzdłuż drogi z pięknymi widokami w kierunku miasta Alesund.
Spis treści
Alesund
Kontynuujemy nasze 4×4 roadtrip drzwi Norwegia wzdłuż drogi z pięknymi widokami w kierunku miasta Alesund. W Alesund nie mamy żadnych specjalnych celów, wystarczy się rozejrzeć. Zaczynamy wysoko na górze tuż obok miasta, skąd otrzymujemy ładny obraz miasta, portu i fiordu. Tutaj wieje mocno, bardzo mocno! Ledwo możemy się utrzymać. Alesund to duża wieś z ładnymi domami i przytulną atmosferą. Spacerujemy chwilę i robimy kilka zdjęć.
Czytaj także: Prom do Norwegii z Groningen (Eemshaven) | Kwiecień 2022
Co jakiś czas musimy też prać. Ponieważ kempingi są zamknięte, musimy znaleźć dla tego alternatywy. Na przykład w aplikacji Park4night znajdujemy przystań, w której byłaby pralka i suszarka. Ale porty są zamykane również zimą. Tym razem mamy szczęście… podczas gdy my czujemy zamknięte drzwi, podchodzi sympatyczny manager, aby umożliwić nam skorzystanie z usługi. Ponieważ są to maszyny domowe, pranie i suszenie może z łatwością zająć kilka godzin. W międzyczasie bawimy się w kamperze czytając i pisząc.
Droga nadbrzeżna Atlantyku (Atlanterhavsveien)
Szeroko opisana droga wzdłuż wybrzeża Atlantyku (Atlanterhavsveien) to miejsce, na którym można przekąsić (Fv64 z Vevang do Kristiansund). Nieco później kontynuujemy naszą podróż drogą nr rv17 ze Steinkjer do Bodø. Potrzebujesz wielu promów i tuneli, aby kontynuować podróż przez krajobraz fiordów. Zrobimy kilka dni wolnego. Nie mamy szczęścia z pogodą, regularnie mży, a wiatr często bywa sztormowy. Na wybrzeżu na pogodę ma oczywiście duży wpływ ocean.
Staramy się znaleźć jakieś osłonięte miejsca na nocleg, inaczej będzie to jak podskakiwanie na morzu w kamperze.
Na Saltstraumbrua widzimy, ile wody przepływa pod mostem. Jest to najsilniejszy prąd pływowy na świecie, 400 milionów m³ wody morskiej przepływa przez cieśninę o długości 3 km i szerokości 150 metrów co sześć godzin. Daje to spektakularne wiry, piękny widok.
kabina prysznicowa
W Bodø zapoznajemy się z możliwością wzięcia prysznica na stacji benzynowej. Ponieważ nasz prysznic na zewnątrz jest o tej porze roku trochę za świeży, a kempingi są zamknięte, musimy być nieskończeni, gdy szukamy prysznica. Na Islandii regularnie odwiedzaliśmy basen lub gorący kociołek, w którym mogliśmy wziąć prysznic, ale w Norwegii takie udogodnienia są trudne do znalezienia. Często znajdziesz (bezpłatne) prysznice, zwłaszcza przy głównych drogach.
Lofoty
Aby dotrzeć na Lofoty promem z Bodø do Moskenes. Podczas trzygodzinnej przeprawy jest spora fala. Chociaż ledwo możemy utrzymać zawartość żołądka na niskim poziomie, jest wokół nas kilka osób, które nie mogą. Po przeprawie znajdujemy miejsce bezpośrednio na nabrzeżu.
Następny poranek w świetle dnia to nasze prawdziwe wprowadzenie na Lofoty. W rzeczywistości składa się z szeregu oddzielnych wysp, które wystają z oceanu jak długi grzbiet. Wzdłuż fiordów znajdziesz autentyczne wioski rybackie, w których domy są pięknie kolorowe i często stoją na palach. Całość tworzy malownicze obrazy. Naprawdę wyjątkowy!
Ludność żyje głównie z rybołówstwa. Większość stanowią łosoś i dorsz. Podczas naszego pobytu połowy dorszy szły pełną parą. Dorsz pływa mniej więcej w tym czasie z Morza Barentsa przez północną Norwegię i Lofoty. Tutaj woda jest nieco cieplejsza (5 stopni) niż w Morzu Barenta. Wyładowywany dorsz jest wykorzystywany do różnych celów, od bezpośredniego spożycia po kosmetyki i paszę dla zwierząt.
Część ryby wiesza się na stojakach do wyschnięcia (sztokfisz). Wszędzie widzisz suszarki, a wraz z towarzyszącym zapachem wiesz na pewno, że jesteś na Lofotach.
Tromsø
W drodze do Tromsø mijamy wyspę Senja, którą warto objechać.
Tromsø znajduje się na wyspie pośrodku fiordu. Jeśli wjedziesz przez most od strony północnej, jest to fantastyczny widok na środku wody. Po znalezieniu miejsca parkingowego spacerujemy po centrum. W kawiarni kupujemy kawę z czymś pysznym.
Czytaj także: Zorza polarna | Hotspoty do polowania na fascynującą zorzę polarną
Na głównej ulicy widzimy, że spaceruje tu całkiem sporo turystów. Zaglądamy do sklepu, w którym sprzedają dużo wełny. Miło widzieć, że wełna dziewiarska nadal zajmuje tak ważne miejsce. Wracamy myślami do dawnych czasów, kiedy w Holandii w każdej wsi znajdował się sklep z rękodziełem.
Przypadkiem trafiamy do budynku, w którym znajduje się kilka restauracji rybnych oraz wystawa o norweskim wędkarstwie. Przyjazny pracownik opowiada nam szczegółowo o hodowli łososia i branży z nią związanej.
Zaglądamy też do Muzeum Polarnego, gdzie widzimy wszystko o wyprawach i życiu w rejonach Arktyki. Ważne miejsce na wystawie zajmuje nasz własny odkrywca Willem Barents.
Mamy bardzo dobre przeczucia co do Tromsø!
Nasz sposób podróżowania
Nasz niezwykły sposób podróżowania charakteryzuje się swobodą. Każdy dzień to nowe doświadczenie. Rano nie wiemy, gdzie śpimy w nocy. Przejeżdżamy przez najpiękniejsze krajobrazy, zwiedzamy piękne miasta i nie odwracamy się od sportowych, wymagających sportów. Nasz kamper 4×4 zabiera nas w miejsca, w których zatrzymują się inni. Mamy przybliżoną linię krajów czy obszarów, które przemierzamy, ale na poziomie szczegółowym każdego dnia jest z czego wybierać. Nie liczy się dla nas ilość przejechanych kilometrów czy krajów, ale wolność bycia „w drodze”. Jesteśmy w dużej mierze samowystarczalni, to znaczy, jeśli zdołamy na czas zaopatrzyć się w olej napędowy, gaz, wodę i żywność, przetrwamy długo. Często nocujemy na łonie natury, a czasem na parkingu.
(W drodze do) Przylądka Północnego
Wyruszamy w długą podróż do Przylądka Północnego. Niecałe czterysta kilometrów do przejścia. Drogi są trudne do poruszania się. Pogoda rozmarza i są ogromne szelfy lodowe, które są dość śliskie, poprzeplatane dużymi, czasem głębokimi kałużami.
Około 70 kilometrów przed przylądkiem Północnym parkujemy kampera na zaśnieżonym parkingu. Możemy tu zostać na noc. W całkowicie wyludnionym krajobrazie jest tu i ówdzie kilka domów wakacyjnych, do których nie można dojechać samochodem. Z miejsc parkingowych korzystają właściciele domów, którzy następnie dowożą się do swojego domku skuterem śnieżnym.
Dla wielu Przylądek Północny jest „obowiązkowym punktem” lub ostatecznym celem długiej podróży. Jeśli rzeczywiście byłeś w zabytku, możesz go odhaczyć na swojej liście wiader. W zamian otrzymujesz fantastyczny widok z 307 metrowej skały na wybrzeże i północny ocean.
Spotkaliśmy grupę Holendrów, którzy zakończyli podróż z 16 „starymi beczkami”.
Zajęło im to tydzień.
Na Noordkaap znajduje się budynek z toaletami, kącikiem gastronomicznym i salą filmową, w której zamieniono około 30,00 € za wstęp na osobę za pytania. Pozwoliliśmy temu przejść obok.
Z Przylądka Północnego kontynuujemy naszą podróż w kierunku wschodnim przed wejściem do południowej fińskiej Laponii.
Szukasz innych tras? Następnie spójrz na Roadtrip trasa dla Norwegii przez Marcellę Miller.
Cześć Renk,
Nie psuj tego, ale dzięki! Cor właśnie poinformował mnie o Twojej odpowiedzi i artykuł został już zredagowany. Dzięki za przekazanie.
Mvg,
Krzysztof – Wereldreizigers.nl
Nienawidzę go zepsuć.
Ale Atlanterhavsveien to fv 64 z kristiansund do vevang, a rv17, kystriksvei to 650 km z steinkjer do bodø.