Pomiędzy wszystkimi ekscytującymi przygodami wędkarskimi aktywnych i doświadczonych wędkarzy na tej stronie, nie czuję się jeszcze jak ryba w wodzie. Jako początkujący amator (nie można być bardziej amatorskim niż ja) marzę o wędkarstwie dalekomorskim i łowieniu łososia w szalejącej rzece, ale nie mam jeszcze do czynienia z tą starą wędką z szopy i jeśli jestem szczęście mała ryba. Szczerze mówiąc, wędkarstwo jeszcze nie odkryłem. A na tym blogu powiem ci, jak.
Wędkowanie z dziadkiem
Jako dziecko urzekło mnie wędkarstwo. Mój dziadek, fanatyczny rybak-hobby, złapał jak tylko mógł torba na ramię ze sprzętem wędkarskim z szopy i wyruszył. Nie było go przez kilka dni. Tylko raz pozwolono mi spędzić z nim popołudnie. Byłem zdumiony, jak starannie dobierał przynętę i godzinami cierpliwie siedział nad brzegiem jeziora. O dziwo, jako dziecko mogłem oglądać godzinami, nic nie robiąc. Wystarczył widok dziadka i jego pasji do wędkowania. Każdego roku liczyłem na wędkę z Sinterklaasem, aby móc podążać za dziadkiem, ale bezskutecznie. Nie było wędki. Łowienie ryb nie było dla dziewczyn.
Łowienie w miejscu, w którym nie można Cię zobaczyć
W okresie dojrzewania puściłem więc swoją fascynację, nawet zacząłem się jej trochę wstydzić. W łowieniu nie było nic fajnego, więc rzuciłem się w różnego rodzaju dziewczęce sprawy, z dala od wody i wędki. Odszedł mój dziadek, a wraz z nim skończył się okres łowienia ryb. Dopóki nie zaczęło znowu swędzieć jakiś czas temu. Podczas spaceru widziałem rybaków w swoich namiotach, w spokoju patrzących na swój spławik. I nagle znów to poczułem, tego właśnie najbardziej przez cały ten czas pragnąłem. Był tylko jeden problem: przez te wszystkie lata nigdy nie łowiłem. Mimo to zdecydowałem się skoczyć i przeszukałem strych w poszukiwaniu starej wędki mojego dziadka. Odkurzony i wymagający konserwacji i miłości, ale wciąż tam był! wymieniłem moje Torba Ted Baker w za torba kowbojska pełen haczyków, przynęty i termosu z kawą i wyruszył w sobotę wczesnym rankiem. Szukam miejsca, w którym nie było innych rybaków, bo jako początkujący początkujący absolutnie nie chciałem być widziany.
Koncentracja
Kiedy dotarłem do pobliskiego strumienia, ustawiłem wszystko i nadszedł ten moment. Po raz pierwszy w ciągu tych wszystkich lat znów poszedłem na ryby. Google pomógł mi z podstawowymi wskazówkami i wkrótce stara wędka mojego dziadka znów zawisła nad wodą. A teraz ten spokój i skupienie, za które zawsze podziwiałem innych rybaków. Ale to nie nadeszło. Musiałem coś złapać i stałem się fanatykiem krwi…
Widziałeś błąd? Zapytać się? Uwaga? Daj nam znać w komentarzach!