W części 8 #pipikikitour2021 prowadzić Chris en ik przez malownicze krajobrazy i wiele zaskakujących spotkań. Cieszymy się niesamowicie pięknymi formacjami skalnymi, odwiedzamy tętniący życiem targ i zatrzymujemy się w pięknym nowym hotelu. W niebezpiecznej północnej części Karamoja pozuję z żołnierzami Ugandy, a później mam pecha na niemożliwej, brukowanej ścieżce. Chris jest już w Moroto i obserwuje Maxa Verstappena, a z pomocą przychodzi mi jeep z Sudanu Południowego.
Czytaj także:
pikipikitour2021 ? (1) Kupowanie skutera w Ugandzie i pensjonacie ViaVia
pikipikitour2021 ? (2) Sanktuarium Ziwa Rhino, Uchodźcy i Awaria Skuterów
pikipikitour2021 ? (3) Wodospad Murchison NP | Pierwsze skuterowe safari
pikipikitour2021 ? (4) Zdjęcia dronów skuterem safari | Wodospad Murchisona
pikipikitour2021 ? (5) Pech w Pakwach i Gulu Central Market
pikipikitour2021 ? (6) Przedzieranie się przez błoto w Ugandzie (wideo)
pikipikitour2021 ? (7) Dolina Kidepo | Dziedzictwo Idi Amin
Spis treści
Piękna kraina Karamoja
Jedziemy przez piękny kraj Karamoja. Tam, gdzie cieszymy się niesamowicie pięknymi formacjami skalnymi, odwiedzamy tętniący życiem targ i zatrzymujemy się w pięknym nowym hotelu.
Po doskonałym śniadaniu w pięknym Kidepo Savannah Lodge, wyruszamy przez Park Narodowy Doliny Kidepo do Kaabong. Dzisiejsza trasa nie mogłaby być dużo ładniejsza, ponieważ okolica w kierunku Kaabong jest bardzo podobna do tej z Utah. Z jedną różnicą: szalone formacje skalne nie znajdują się w pustynnym krajobrazie, ale między dużą ilością zieleni. wow.
Chris pozuje przed jedną z wielu skał, które wznoszą się wszędzie i nigdzie w przepięknej krainie Karamoja. Chris się więc dzisiaj spieszy, bo o czwartej musi być w Moroto. Max Verstappen ściga się i nie chce tego przegapić. Przez co od razu zauważam, że sygnał mobilny MTN jest wszędzie najwyższej jakości.
Holowanie do Kaabong
Naprawdę nie jest to dla mnie łatwe, podczas gdy Chris jest szczęśliwy i bezproblemowy na swoim skuterze, ja zawsze coś mam. W międzyczasie prawie wszystkie śruby i nakrętki zostały już wibrowane i wymienione. Teraz znów jest to trafione, gdy otrzymujemy pomoc od kilku Karamoja 12 km od Kaabong. Pół godziny majsterkowania i problem pozostaje.
Jak zawsze w Ugandzie (i całej Afryce Wschodniej), rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki. Jeździec boda boda proponuje, że pociągnie mnie liną. Nie jest to takie proste, jak się wydaje, bo wzniesień jest dużo i zawsze muszę uważać, żeby nie zderzyć się z rowerem podczas zjazdu.
W Kaabong mechanikowi udaje się naprawić skuter w godzinę. W międzyczasie zamieszkaliśmy w dwóch domach nowego Kaabong Resort Hotel, gdzie delektujemy się pyszną Tilapią (po długim oczekiwaniu…).
Rynek w Kaabong
Następnego ranka znowu wyjeżdżamy wcześnie. Zatrzymujemy się na targu w Kaabong, gdzie patrzymy w oczy. Widzimy wiele sklepów z dywanikami i domowymi kapciami. Domowe kapcie są niewygodne, ale bardzo przydatne. Na ziemi jest wiele kolców, które przechodzą przez oponę skutera, ale nie przez… twardą gumę z opon samochodowych. Dywany są wiązane wokół ciała. Podobnie jak Masajowie (Karamoja są spokrewnieni z Masajami).
Tam, gdzie postrzegamy ten ruchliwy rynek jako szaloną atrakcję, jest tak samo na odwrót. Z każdym krokiem, który robimy, tłum, który za nami podąża, rośnie i rośnie. Dwóch Mzungusów na skuterach, nie widują tego na co dzień tutaj. Kiedy zaczynamy przymierzać czapki, połowa wioski pogrąża się w rutynie.
Chris zakłada parę czapek Karamoja, są one po prostu za małe na jego dużą głowę. Podaję i kupuję fajną czapkę Karamoja.
Metrowe billboardy prezydenta Museveniego
Kontynuujemy naszą jazdę i nadal szalone uczucie, gdy widzisz twarz prezydenta kraju na bilbordach wysokich na metry. Zwłaszcza, gdy najlepszy człowiek jest u władzy od 35 lat. Można powiedzieć, że Ugandyjczycy już go poznali.
Szczególnie nie chcę oceniać polityki w Ugandzie. Lubię to zostawiać innym. Museveni jest nadal niezwykle popularne w Karamojalandzie i na północy. Nie jest to wcale dziwne, bo ludność w tej części Ugandy strasznie ucierpiała w latach Idi Amen. A potem przyszła Armia Oporu Lorda Josepha Kony'ego. Uff co za bałagan. Prezydent Museveni przynajmniej zaprowadził pokój na północy. I są mu za to bardzo wdzięczni.
Armia Ugandy
Dzisiaj nie przejmuję się. Na blokadzie zatrzymuję się, aby porozmawiać z żołnierzami armii ugandyjskiej. Mają w pogotowiu karabiny maszynowe, ale przeważnie są zrelaksowani. Nawet tak zrelaksowany, że dowódca prosi o selfie.
No, a potem sesja zdjęciowa trwająca około dziesięciu minut. I pomyśleć, że w Ugandzie trzeba bardzo uważać przy fotografowaniu strategicznych obiektów. Chris przeżył kilka dni temu, kiedy zrobił zdjęcie mostu na Nilu w Pakwach. Natychmiast podszedł do niego żołnierz.
Wszelkiego rodzaju zabytki na piaszczystej drodze do Kotido
Nasza jazda do Moroto (186 km) odbywa się w większości po dobrze utrzymanych drogach szutrowych (piasek/kamyki/głazy). Biorąc pod uwagę, że w Karamoja nie pada dużo, jeździ się dobrze.
W każdym razie jedzie się spokojniej i czasem trzeba, bo ruchu zmotoryzowanego prawie nie ma, jest mnóstwo przechodniów. Zdjęcia mówią pod tym względem wiele.
Krótki postój w Kotido
Kotido to drugie „miasto” Karamoja. Nie ma tu dróg asfaltowych. Osioł funkcjonuje tutaj jako jeden z najważniejszych środków transportu i tankujemy na takiej stacji benzynowej, gdzie najpierw kręci się korba. Piękny.
Przez cały ten czas mówiłem Chrisowi, że 100 km z Kotido do Moroto to dobrze utrzymana droga gruntowa. Tak zapamiętałem z dwóch poprzednich wyjazdów w 2017 i 2018 roku. Mmmm… Jednak nic bardziej mylnego. Wąska droga gruntowa została zamieniona w niezwykłą drogę z begonii.
Po drodze zatrzymujemy się tu i tam, żeby rozprostować nogi i oczywiście rozdać lizaki. Miejscowi są zdumieni.
Dwa rezerwaty przyrody i zła droga
Dla Chrisa będzie to wyścig z czasem, bo jeśli chce zobaczyć Maxa Verstappena, musi jechać pełną parą. Odpuszczam i jeżdżę w wolnym czasie. Brukowana ścieżka z dużą ilością błota z powodu opadów prowadzi przez dwa parki przyrody, a mianowicie: Bokora i Matheniko. Nie żeby było dużo dzikiej przyrody do zobaczenia.
W połowie drogi zatrzymuję się przed tuzinem żołnierzy idących drogą. Jeden ma nawet wyrzutnię rakiet, którą znam z przygód Rambo. – Niedawno zastrzelono tu kierowcę boda boda – mówi jeden z żołnierzy. Nie zamierzam pytać, jak wykorzysta przedwojenną wyrzutnię rakiet przeciwko tym bandytom. Nie, daję im wszystkim lizaka Big Daddy. To jest bardzo cenione.
Zepsuty wydech i przebita opona
Radośnie jeżdżę dalej i około czwartej zauważam, że coś jest nie tak z moim skuterem. Odkąd noszę słuchawki z ciężką muzyką rockową, przez chwilę nie zauważyłem, że wydech się urwał. Kiedy po raz kolejny poślizgnę się i wysiadam ze skutera, widzę nędzę: przebita tylna opona i wydech na ziemi.
Jednak MTN działa dobrze i aplikuję Chrisa. „Jestem na ziemi niczyjej, jakieś siedem kilometrów od asfaltowej drogi do Moroto. Chris zmienia pomocników z domku Kara-Tonga i pisze: „Jestem zajęty zorganizowaniem jeepa”.
No i po godzinie bez ruchu biała pick-up Toyoty nagle się zatrzymuje. "Hej mzungu, jak się masz?" Słyszę. Patrzę na kierowcę i z początku go nie poznaję. „Mzungu, spotkaliśmy cię w Kidepo. Jechaliśmy wtedy do Sudanu Południowego, bo tam rozbił się samolot. Jesteśmy w drodze powrotnej do Moroto.
Francis i George najpierw zabierają narzędzia ze swojego jeepa, a potem przychodzą i oglądają skuter. Natychmiast wychodzą: „Mzungu, to niemożliwe. Zabierzemy skuter do pikapa i zawieziemy cię do Moroto. Natychmiast oświadczam Chrisowi, że mi pomogła.
George ściga się jak szaleniec na brukowanej drodze i jest w Moroto za dwadzieścia minut. Tuż przed Moroto każę mu przestać. „Zobaczmy, czy mechanik, który majstrował przy moim skuterze przez dwa dni w 2017 roku, nadal tam jest. Mechanik od razu zostaje wezwany i pojawia się trochę później z uśmiechniętą twarzą, gdy podnosimy hulajnogę z tyłu jeepa. "Wróciłeś, mzungu!". Wspaniały.
George i Francis Kupuję wodę sodową i daję im trochę pieniędzy na benzynę. Nawiasem mówiąc, coś, o co nie prosili, ale jest to zwyczajem w Afryce Wschodniej. Po prostu oczekuje się douceurtje, gdy mzungu wyjdzie z ognia.
Kara Tunga Lodge w Moroto
Po tym sporym opóźnieniu docieram do leśniczówki. Chris najwyraźniej dobrze się bawi. Max Verstappen wygrał Grand Prix. „Gdzie jest twój skuter?” On pyta. – U mechanika w Moroto. Mogę odebrać jutro.
De Domek Kara Tunga polecił nam pasjonat Charles of Charlies Travels w Nairobi. Właścicielem chaty jest niezwykle przyjazny Holender Karamoja. Ale o wiele więcej na ten temat w części 10, kiedy odkrywamy Moroto i jego okolice, a następnie kierujemy się do Pian Upe (gdzie już nikogo to nie zdziwi, znowu mam kłopoty ze skuterem…).
Czytaj także:
pikipikitour2021 ? (1) Kupowanie skutera w Ugandzie i pensjonacie ViaVia
pikipikitour2021 ? (2) Sanktuarium Ziwa Rhino, Uchodźcy i Awaria Skuterów
pikipikitour2021 ? (3) Wodospad Murchison NP | Pierwsze skuterowe safari
pikipikitour2021 ? (4) Zdjęcia dronów skuterem safari | Wodospad Murchisona
pikipikitour2021 ? (5) Pech w Pakwach i Gulu Central Market
pikipikitour2021 ? (6) Przedzieranie się przez błoto w Ugandzie (wideo)
pikipikitour2021 ? (7) Dolina Kidepo | Dziedzictwo Idi Amin
Widziałeś błąd? Zapytać się? Uwaga? Daj nam znać w komentarzach!