Wereldreizigers.nl
Strona główna » Afryka » Zambia » Lądowanie w Zambii | Podróże NoFear po Afryce (23)

Lądowanie w Zambii | Podróże NoFear po Afryce (23)

Kontynuujemy naszą podróż po lądzie Afryka in Zambia. My (Cor i Grietje z Podróż bez strachu), podróżować z nasz kamper Toyota Hilux 4×4. Kontynent afrykański jest mekką dla 'lądem' z wieloma trudnymi trasami i pięknymi miejscami docelowymi. Pierwszy afrykański kraj, który odwiedziliśmy podczas naszej podróży do Republika Południowej Afryki jest obecny Maroko, śledzony przez MauretaniaSenegalMaliGwineaSierra LeoneLiberiaWybrzeże Kości Słoniowej en Ghana. Po międzylądowaniu w Holandii kontynuujemy naszą lądową podróż przez Afrykę. Jechaliśmy dalej IśćBeninNigeriaKamerunGabonKongo-BrazzavilleW Angola.

Teraz czas na nasze doświadczenia w Zambii. Jak już do tego przywykłeś, zaczynasz teraz ponownie oglądać wideo.

Zaplanuj wakacje w Afryce tutaj

O Zambii

Zambia, kraj w południowej Afryce, który jest całkowicie otoczony przez inne kraje i dlatego nie ma bezpośredniego połączenia z morzem. Do 1964 roku kraj nosił nazwę Rodezja Północna, jednak w momencie uzyskania niepodległości od Wielkiej Brytanii nazwę zmieniono na Zambia.

Kraj jest mniej więcej wielkości Francji i ma prawie 20 milionów mieszkańców, z czego prawie 3 miliony mieszka w stolicy Lusace. Duża część społeczeństwa żyje w biedzie. Wielu mieszkańców utrzymuje się z rolnictwa. Dochody państwa pochodzą z przemysłu miedziowego i częściowo z turystyki. Ważnym atutem są te znane na całym świecie Wodospady Wiktorii, obiekt światowego dziedzictwa, którego nie można przegapić. Kraj znany jest także z kilku pięknych parków narodowych.

Zambio, dawaj!

Pierwsze wprowadzenie do Zambii

Lądowanie w Zambii

1. Przekrocz granicę

Naszą podróż lądową i zwiedzanie poznawcze rozpoczynamy na przejściu granicznym Katima Mulimo. Wymeldowanie po stronie Namibii przebiega sprawnie i przyjaźnie.

Odprawa po stronie zambijskiej zajmuje więcej czasu. Musimy udać się do różnych stanowisk, aby ostemplować, wykupić ubezpieczenie lub zapłacić podatek drogowy i podatek węglowy. Na granicy możemy wymienić pieniądze i kupić kartę SIM, dzięki czemu możemy wjechać do kraju w pełni przygotowani.

Naszym pierwszym celem są Wodospady Wiktorii niedaleko miasta Livingstone.

2. Livingstone’a

David Livingstone (1813–1873) był szkockim odkrywcą z preferencją dla południowej Afryki. Jego imieniem nazwano stolicę prowincji południowej, która powstała w 1904 roku. Początkowo został wysłany jako misjonarz, aby głosić Biblię. Jednak jego podróże coraz bardziej przybierały charakter odkrywania południowej Afryki. Był pierwszym Europejczykiem, który odkrył rzekę Zambezi i Wodospady Wiktorii. Zapoznał się także z ówczesnym handlem niewolnikami i obszernie publikował na jego temat.

Dawid żyjący

Istnieje wiele anegdot na temat Davida Livingstone'a, m.in. to, że jego serce, płuca i jelita pochowano w Chitambo w Zambii, a resztę ciała pochowano w Opactwie Westminsterskim, wśród innych luminarzy. My – jako współcześni podróżnicy – ​​inspirujemy się człowiekiem takim jak Livingstone.

3. Wodospady Wiktorii

„Wodospady Wiktorii”, jak się je nazywa po angielsku, są jednym słowem „niesamowite”. Oczywiście wiele już o tym słyszeliśmy i czytaliśmy, ale faktyczna wizyta powoduje milczenie! Wodospady Wiktorii znajdują się w Rzeka Zambezi która jest czwartą co do długości rzeką w Afryce. Rzeka płynie z zachodu na wschód i kończy się na ul Mozambik na Oceanie Indyjskim. Dlatego będziemy go częściej spotykać.

Wodospady Wiktorii to atrakcja turystyczna, którą warto odwiedzić. Wszystko wokół wodospadów zostało zaprojektowane tak, aby zapewnić wielu odwiedzającym wrażenie „pierwszego w życiu”. Dla turystów dostępnych jest wiele luksusowych domków i hoteli, w których można zarezerwować dowolną liczbę wycieczek.

Dziedziniec loży w pobliżu Wodospadów Wiktorii
Dziedziniec loży w pobliżu Wodospadów Wiktorii

Helikopterem nad Wodospadami Wiktorii, ultralekkim samolotem, spacerami, spływami kajakowymi, raftingiem, skokami na bungee, nie można sobie wyobrazić czegoś tak szalonego.

4. Diabelski Basen | Wodospady Wiktorii

Jednym z najtrudniejszych sposobów odkrywania wodospadów jest Basen diabła, naprawdę coś dla nas! Rezerwujemy tę wycieczkę na kempingu, na którym się zatrzymujemy. Koszt, 125 dolarów za osobę, za 10 minut pływania… cóż, śmiało.

Już na starcie zostaliśmy ciepło przywitani drinkiem. Wszystko wygląda schludnie. Jesteśmy w grupie 10 osób i otrzymujemy krótką odprawę. Aby dostać się do Basenu, należy przepłynąć szybką łódką kolejną milę przez rzekę, zanim dotrze się do szczytu wodospadu, gdzie znajduje się Diabelski Basen.

Rejs statkiem jest atrakcją samą w sobie. Miło jest widzieć, jak kapitan manewruje z dużą prędkością między skałami, nie uszkadzając śmigła. Dotarł do Wyspa Livingstone'a to się stanie. Oddajemy nasze telefony, aby jeden z super sympatycznych przewodników mógł zrobić zdjęcia na własnym urządzeniu.

Musimy przepłynąć kawałek po linie, aby dostać się do właściwego Diabelskiego Basenu, czyli miejsca, w którym woda spada ponad krawędź na około 100 metrów.

Możemy spojrzeć za krawędź i zobaczyć, jak woda rozpryskuje się w dół. Na brzuchu, na plecach, na boku z przewodnikiem, który dla bezpieczeństwa chwyta za kostki.

Diabelski basen Małgosia | Wodospady Wiktorii w Zambii
Diabelski basen Małgosia | Wodospady Wiktorii w Zambii
Diabelski basen Cor | Wodospady Wiktorii w Zambii
Diabelski basen Cor | Wodospady Wiktorii w Zambii

Doświadczenie jest niesamowite, poniżej widać wodę rozpryskującą się o skały z ogromną siłą, podczas gdy tworzy się wiele tęcz. W mniej ryzykownej części basenu możemy chwilę popływać, podczas gdy małe rybki przylegają do naszej skóry.

Diabelski basen | Wodospady Wiktorii w Zambii
Diabelski basen | Wodospady Wiktorii w Zambii

Otrząsnięci z przeżycia dostajemy ręcznik i wracamy na motorówkę. Przygotowano fantastyczny stół, przy którym możemy w gronie zjeść pyszne śniadanie.

Naszym zdaniem naprawdę warto! Wspaniałe doświadczenie, profesjonalne, przyjazne wskazówki i pyszne śniadanie. 

Czytaj także: Wodospady Wiktorii | Najlepszy wodospad na twoją listę rzeczy do zrobienia

5. Park | Wodospady Wiktorii

Wart uwagi jest także park Wodospadów Wiktorii, w którym można po prostu spacerować i podziwiać widoki. Bilet wstępu kosztuje 20 dolarów i możesz swobodnie spacerować, ile chcesz. Park oferuje najpiękniejsze widoki na wodospady, dzięki czemu można sfotografować spektakl z wielu stron.

Wodospady Wiktorii w Zambii

Na parkingu znajdziesz różne sklepy i restauracje, w których Zambijczycy próbują zarobić na dużej ilości ręcznie robionych dzieł sztuki. Również bardzo warto!

Dr. Livingstone

6. Jazda na rowerze w Zambii

W naszej dotychczasowej podróży po Afryce widzieliśmy wiele środków transportu. Najpopularniejszym sposobem podróżowania po Afryce jest nadal pieszy. Gdziekolwiek pójdziesz, zobaczysz ludzi spacerujących ulicą. Ale samochody (ciężarówki), nowe lub stare beczki, wiele motorowerów i wózków trójkołowych również określają scenę uliczną. A wszystko służy jako taksówka, często z jak największą liczbą osób w jednym pojeździe.

Ale nam, Holendrom, wciąż brakowało jednej ważnej rzeczy, tak, roweru. Zambia przełamuje to zjawisko, nie ma tu motorowerów czy wózków trójkołowych, są natomiast rowery. Rower służy do transportu osób lub towarów.

Rowerzysta musi odpocząć | Lądowanie w Zambii
Rowerzysta musi odpocząć | Lądowanie w Zambii

Zatrzymaliśmy się więc po drodze u rowerzysty, który właśnie odpoczywał. Powiedział, że jest jakimś handlarzem węglem drzewnym. Jego rower był nim całkowicie pokryty. Kupuje torby w wiosce i zabiera je do Livingstone, gdzie próbuje znaleźć kupca. Podróży nie da się odbyć w jeden dzień, dlatego nocuje na ulicy w Livingstone. Ze stanu jego ubrania i dwóch różnych butów wnioskujemy, że uważa inne wydatki za ważniejsze. Dajemy mu napiwek i robimy zdjęcie.

7. Policja 

W drodze do stolicy Zambii Lusaka zostajemy zatrzymani przez policję drogową. Słusznie, bo pojechaliśmy 91! gdzie przegapiliśmy znak 60. Cóż, nie możemy uniknąć tej kary. A przynajmniej… prowadzimy przyjacielską rozmowę z funkcjonariuszami, którzy wyjaśniają, na czym polega procedura. Musielibyśmy zapłacić równowartość 12 euro, co jest oczywiście żartem w porównaniu z naszymi europejskimi cenami.

Jednak w trakcie rozmowy panowie coraz bardziej interesowali się naszą wycieczką, ton się zmienił i ostatecznie opuściliśmy miejsce zbrodni z ostrzeżeniem w kieszeniach i rozstaliśmy się w przyjaźni.

Grietje pozwolono zrobić mu zdjęcie.

Zambijska policja | Lądowanie w Zambii
Zambijska policja | Lądowanie w Zambii

Niecałe 24 godziny później w samym środku stołecznego ruchu zatrzymuje nas umundurowany policjant, który wysiada z nieoznakowanego samochodu. Początkowo mówi nam, nieco szorstko, że łamiemy prawo, bo nie mamy naklejek odblaskowych – z przodu i z tyłu – na kamperze.

Powinniśmy pójść z tobą na stację.

Kiedy mówimy mu, że naszym zdaniem zasługuje na nagrodę, ponieważ Zambia jest pierwszym krajem, po 22 poprzednich krajach afrykańskich, w którym istnieją tego rodzaju regulacje, i że on to zauważył, śmieje się.

Jeżeli powiemy mu, że zamierzamy kupić takie naklejki w pierwszym sklepie samochodowym, to możemy jechać. Dajemy mu jeszcze dwa lizaki dla jego dzieci. Wsiada do przypadkowo przejeżdżającego samochodu i dyskretnie kontynuuje swoją podróż. Miły facet!

8. Lusaka

W stolicy Zambii nie zostajemy długo. Wydaje się, że prawie 3 miliony mieszkańców jest na ulicach… co za tłok.

Sądząc po sklepach, samochodach i drogach, wygląda to na nowoczesne miasto. Robimy kilka spraw w centrum handlowym i mamy wrażenie, że jesteśmy w przeciętnym europejskim centrum handlowym.

9. Park Narodowy Kasanka

powiedział Park Narodowy słynie z ogromnej liczby nietoperzy. Szacuje się, że w okresie od października do grudnia „żyje” tu około 10–15 milionów.

Nietoperze żyją oczywiście nocą, więc wychodzą około 6 rano, gdy zapada zmrok. Razem z przewodnikiem udajemy się na wieżę o wysokości około 12 metrów, skąd roztacza się piękny widok na okolicę. Niestety pada deszcz, ale nietoperzom wcale to nie przeszkadza. Około godziny szóstej pojawiają się w milionach. Uczucie wow jest wspaniałe, niebo jest czarne od nietoperzy. Wszędzie dookoła, o ile widzisz.

Miliony nietoperzy w Parku Narodowym Kasanka | Lądowanie w Zambii
Miliony nietoperzy w Parku Narodowym Kasanka | Lądowanie w Zambii

O wpół do szóstej liczba ta maleje. Mają obszar w promieniu 100 kilometrów, na którym zbierają żywność roślinną i wracają o świcie.

Od połowy grudnia nietoperze migrują na tereny wokół parku narodowego. Naukowcy zbadali to i znaleźli próbki w Kongo, Kamerun, Angola, Afryka Południowa, Tanzania, Zimbabwe, Botswany parzysty Kenia.

Co roku w październiku wracają tu, do Parku Narodowego Kasanka, od wieków.

10. Naknakapalayo

Na naszej lądowej trasie przez północno-wschodnią Zambię mniej więcej przypadkowo mijamy wioskę, w której realizowany jest projekt turystyczny. Przejechaliśmy już wiele kilometrów przez odległe obszary i po drogach gruntowych, które stały się dość trudne ze względu na rozpoczynającą się porę deszczową.

Po drodze spotykamy wiele pięknych domów i życzliwie machających ludzi, a z nieba leje deszcz. 

Aby wesprzeć wszystkich mieszkańców wioski, w 2004 roku uruchomiono projekt, którego celem było umożliwienie odwiedzającym wglądu we współczesne życie wioski o pięknej nazwie Naknakapalayo. Dochód przeznaczany jest na projekty na rzecz mieszkańców wsi, zwłaszcza na służbę zdrowia.

Naknakapalayo | Lądowanie w Zambii
Naknakapalayo | Lądowanie w Zambii

Nocujemy na czymś w rodzaju wiejskiego placu wśród mieszkańców i szeregu kwater przypominających bungalowy. Pod „prysznicem kubełkowym” możemy brać prysznic nawet ciepłą wodą, gotowaną na ognisku. Toaleta to dziura w ziemi z papierem!

Wycieczka po wiosce Naknakapalayo | Lądowanie w Zambii
Wycieczka po wiosce Naknakapalayo | Lądowanie w Zambii

Oferują wycieczkę z przewodnikiem po wiosce, spacer po buszu lub zorganizowany zabawny wieczór z muzyką i tańcem. Oprowadzamy po wsi i okolicach, dowiadując się wiele o lokalnych zwyczajach. Bardzo pouczający i fantastyczny sposób na zbliżenie się do „prawdziwego” życia.

Zbieranie kurczaka | Lądowanie w Zambii
Zbieranie kurczaka | Lądowanie w Zambii
Widok na wieś | Lądowanie w Zambii
Widok na wieś | Lądowanie w Zambii
Suszarka | Lądowanie w Zambii
Suszarka | Lądowanie w Zambii

11. Nauczyciel 

W odległym miejscu, pod koniec deszczowego sobotniego popołudnia, zapada już zmierzch, a my nie mamy jeszcze gdzie przenocować. Lokalizacja iOverlander – o której myśleliśmy – wydaje się już nie istnieć. Alternatywnie pytamy przechodnia. Proponuje, że przenocuje na swoim podwórku. 

Czterdziestoletni mężczyzna jest nauczycielem w pobliskiej szkole podstawowej. Mówi, że szkoła jest zamknięta od 1 grudnia ze względu na pięciotygodniowe wakacje świąteczne. Szkoła posiada zlewnię o promieniu nie mniejszym niż 27 km. Dla tych, którzy muszą dojść najdalej, istnieje możliwość pozostania na tydzień, reszta na piechotę!

Szukaj tego

Niedawno rząd podjął decyzję o umożliwieniu edukacji każdemu, bez żadnego wkładu osobistego. Zatem kolejnym wyzwaniem jest gęstość szkół. Ponieważ, jak mówi nauczyciel, „jest dużo nieobecności”.

Widać, że ten nauczyciel jest w nieco lepszej sytuacji niż przeciętna populacja. Tylko on jest właścicielem samochodu. Nawet pod prawdziwą „wiatą garażową”, własnoręcznie wykonaną z kilku pni z lasu.

„Prawie nim nie jeżdżę, jest zdecydowanie za drogi” – mówi przyjacielski mężczyzna.

Spędź noc na podwórzu dyrektora | Lądowanie w Zambii
Spędź noc na podwórzu dyrektora | Lądowanie w Zambii
Klasa szkolna | Lądowanie w Zambii
Klasa szkolna | Lądowanie w Zambii
Toaleta zewnętrzna dla studentów | Lądowanie w Zambii
Toaleta zewnętrzna dla studentów | Lądowanie w Zambii

12. Kierunek Park Narodowy South Luangwa

W drodze na południe wzdłuż granicy z Malawi a wzdłuż rzeki Luangwa mamy szczęście z pogodą w połowie grudnia. Tak, od czasu do czasu pada deszcz z dużą burzą, ale czasami okazuje się, że jest on bardzo lokalny. Jeśli pojedziesz 10 kilometrów dalej, znowu zacznie wiać. Mijamy liczne rzeki, z których wszystkie są odgałęzieniami Luangwy. W porze deszczowej jest to ścieżka absolutnie nieprzejezdna. Tu i ówdzie zbudowano kilka betonowych mostów, ale większość z nich ze względu na silny prąd stała się bezużyteczna, więc trzeba ponownie przeprawić się przez koryto rzeki.

Most bezużyteczny | Lądowanie w Zambii
Most bezużyteczny | Lądowanie w Zambii

Po drodze widzimy wiele gospodarstw rolnych na własne potrzeby. Są wsie, ale siedlisko jest bardzo rozproszone. Kiedy pijemy kawę pod dużym drzewem mango, mieszkaniec zatrzymuje się na pogawędkę.

Mężczyzna twierdzi, że tutejszy teren jest od około 5 miesięcy całkowicie odcięty od świata zewnętrznego. Nikt nie ma pojazdu, który poradziłby sobie z trudnymi drogami. „Teraz pora deszczowa może rozpocząć się w każdej chwili” – mówi bez obaw, przyzwyczajony do sytuacji.

Najwyraźniej mają we wsi zapasy, dzięki którym cała populacja wioski może przetrwać w izolacji przez 5 miesięcy.

Zaorana ziemia
Zaorana ziemia

Na koniec dnia zatrzymujemy się na kempingu prowadzonym przez „wieśniaka”. Jesteśmy jedynymi gośćmi. Tymczasowy menadżer to sympatyczny młody człowiek, który szybko przygotowuje prysznic i toaletę. Kolega rozpala ognisko i z widokiem na pozornie wyschniętą rzekę cieszymy się piękną scenerią. Rzeka może być w dużej mierze sucha, ale nadal jest tam mały strumyk.

Prawie wyschnięta rzeka Luangwa
Prawie wyschnięta rzeka Luangwa
Połączenia
Połączenia

Następnego ranka o godzinie 5:XNUMX mamy doskonałe miejsce do oglądania budzącego się świata zwierząt. Puku, hipopotamy i wiele ptaków korzystają z ograniczonej ilości wody, podczas gdy w oddali słyszymy warczenie lwa.

13. Jeszcze tam nie jesteśmy

Pozostał nam już tylko krótki dystans, 70 kilometrów, który dzisiaj powinien być możliwy. To będzie dzień o dwóch twarzach. Z jednej strony fascynujące krajobrazy z dużą ilością dzikiej przyrody, z drugiej strony 70 kilometrów okazuje się nie lada wyzwaniem. Największym problemem jest śliska glina, przez co jesteśmy całkowicie uzależnieni od śladów poprzedników. Nie możesz tego zrozumieć. Więc po prostu kontynuuj jazdę i miej nadzieję na bardziej suchy odcinek. 

Śliskie drogi | Lądowanie w Zambii
Śliskie drogi | Lądowanie w Zambii

Następnie liczne przeprawy rzeczne, wszystkie dopływy potężnej Luangwy. Czasami są mosty, ale w przeszłości zostały zmyte lub stały się nieprzejezdne, dlatego nadal często musimy wchodzić i wychodzić z rzeki bardzo stromo. To jest czyste lądowanie!

Ale nowością z naszego doświadczenia są miliony słoni spacerujących po drodze, często po wyschniętej glinie. Sprawia, że ​​samochód wibruje jeszcze bardziej niż tzw. „drogi z tarki” (fałdy).

Całkiem męczący dzień dla kierowcy, ale na szczęście Grietje ma szeroko otwarte oczy i może obserwować dziką przyrodę. Dzięki temu niczego nam nie umknie.

Krokodyl na straży
Krokodyl na straży

Oprócz słoni, pukusów, zebr i wielu ptaków deserem dnia jest ogromne stado bawołów. Jest ich kilkaset i możemy podejść do nich dość blisko, nie atakując naszego samochodu.

Stado bawołów | Lądowanie w Zambii
Stado bawołów | Lądowanie w Zambii

W końcu docieramy do kempingu, tuż nad rzeką, niedaleko wejścia do parku narodowego. Tutaj odpoczniemy po kilku męczących dniach. Zrelaksuj się w basenie i ciesz się bogactwem dzikiej przyrody w Luangwie, z wieloma krokodylami i hipopotamami przepływającymi przed nami.

Rodzina słoni | Lądowanie w Zambii
Rodzina słoni | Lądowanie w Zambii

14. Park Narodowy Południowa Luangwa

Nasza wizyta w tym parku jest właściwie pierwszym wprowadzeniem do dużego i komercyjnego parku narodowego. Odwiedziliśmy już wiele parków, ale były one mniejsze, bardziej nieformalne i zaprojektowane na mniejszą skalę, a zatem nie mniej imponujące.

Het Park Narodowy South Luangwa leży, jak się domyślacie, wzdłuż rzeki Luangwa, która z kolei wpada na południe do wielkiego Zambezi. Oprócz parku południowego znajduje się tu także park północny i tzw Park Narodowy Luambeoba położone nad tą samą rzeką. Ale wtedy mniej atrakcyjne Południowy park Luangwa.

Park, który uzyskał status Parku Narodowego w 1972 roku, jest znany jako jeden z najbardziej imponujących w Afryce. Życie wokół potężnej rzeki Luangwa jest tak intensywne, a dzikiej przyrody jest tak wiele, że nie będziesz w stanie utrzymać krótkich oczu i uszu.

Park słynie z pieszych safari, które odbywają się tylko w sezonie zimowym, kiedy na drzewach nie ma liści.

Biwakujemy na luksusowym kempingu z widokiem na rzekę, tuż przed wejściem do parku. I to nie jest kara. Z naszego leżaka możemy obserwować życie wokół rzeki. Podczas gdy krokodyle pływają tam i z powrotem w poszukiwaniu ryb, hipopotamy ponownie szeroko otwierają usta. Stado słoni, antylop i zebr przybywa na drugą stronę, aby ugasić pragnienie. Wszystkiego obserwują z góry ogromne liczby i różne ptaki, a my musimy pilnować swoich rzeczy, bo bezczelne małpy i pawiany są po całym naszym dobytku.

Specjalny ptak w Parku Narodowym South Luangwa
Specjalny ptak w Parku Narodowym South Luangwa
Zebry w Parku Narodowym South Luangwa
Zebry w Parku Narodowym South Luangwa

Oczywiście jedziemy też na safari. Do wyboru mamy safari poranne, wieczorne lub całodniowe. Wybieramy poranek. O szóstej zbieramy się w Land Roverze przerobionym na samochód safari, aby wjechać do parku w ósemce. Okazuje się, że nie jesteśmy jedyni. Ciężarówki safari ustawiają się w kolejce przed wejściem, bo i tak każdy musi osobiście uiścić opłatę za parkowanie.

Daje to mniej wyjątkowe uczucie. Wreszcie możemy przekroczyć most i znaleźć się w parku, gdzie wypatrujemy lwów, żyraf, lampartów, zebr i słoni.

Na początku jeździmy w kółko po dużym labiryncie ścieżek. Widzimy niewiele zwierzyny łownej, ale wiele „towarzyszy” ciężarówek safari, wszystkie szukające tego samego.

Ciężarówki Safari w Parku Narodowym South Luangwa
Ciężarówki Safari w Parku Narodowym South Luangwa

Później poszerzamy obszar poszukiwań i natrafiamy na słonia. Możemy go obserwować z bliska. Potem widzimy kolejne stado zebr i nagle pojawia się długa szyja żyrafy. Podczas wycieczki zobaczymy kilka ptaków, w tym typowego „ptaka niemieckiego”.

Słoń w Parku Narodowym South Luangwa
Słoń w Parku Narodowym South Luangwa
Park Narodowy South Luangwa
Piękny ptak w Parku Narodowym South Luangwa
Piękny ptak w Parku Narodowym South Luangwa
Żyrafa w Parku Narodowym South Luangwa
Żyrafa w Parku Narodowym South Luangwa

Safari kończymy wspólną filiżanką kawy.

Zambia, nasze wnioski

Świetnie się bawiliśmy podczas lądowania w Zambii. Oczywiste jest oczywiście, że dokonujemy porównań z poprzednimi krajami, które odwiedziliśmy, głównie z Afryką Zachodnią.

Zambia to naprawdę inny kraj pod względem rozwoju. Kraj jest „bogatszy” pod wieloma względami. Jest to główna atrakcja turystyczna wraz z Wodospadami Wiktorii. Ale wiele parków narodowych jest również fantastycznych do odwiedzenia. Dzika przyroda jest bogata, nawet poza parkami.

Nocowaliśmy na wielu kempingach w Zambii – częściowo z konieczności. A potem płacisz od 10 do 15 dolarów za osobę za noc. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, będziesz mieć dostępny basen.

Tak, co jeszcze mogę powiedzieć... ludzie są przyjaźni, widać dużo więcej białych ludzi. Biali ludzie często pochodzą z Zimbabwe lub Republiki Południowej Afryki i mają własne firmy lub mają lepszą pracę.

Zambia, na pewno moglibyśmy tam pojechać jeszcze raz!

Podróż zmęczona

Całe to podróżowanie powoduje zmęczenie. Przetwarzanie tysięcy wyświetleń zużywa energię.

Dlatego postanawiamy spędzić część grudnia i Bożego Narodzenia w domku niedaleko stolicy Lusaki.

Loża o nazwie LUKASA (https://www.lukasa.info/) jest własnością i jest zarządzana przez parę Holendrów, w której przez kilka tygodni czuliśmy się jak w domu. Piękny basen w fantastycznym otoczeniu, w otoczeniu zrelaksowanych, życzliwych ludzi, sprawi, że rok 2024 rozpoczniemy w pełni wypoczęci.

Zaplanuj wakacje w Afryce tutaj

Podróż bez strachu

Podróż bez strachu

Drent i Frisian złapali bakcyla podróży i podróżują po świecie swoim kamperem 4×4. Nazywamy się Cor i Grietje z NoFear Reizen i zabierzemy Cię dalej roadtrip przygoda.

Czy chcesz co miesiąc otrzymywać świetne wskazówki dotyczące podróży i dodatkowe korzyści? A czy wiesz, że co miesiąc rozdajemy naszym subskrybentom mapę świata? Wystarczy, że zostawisz poniżej swój adres e-mail, a co miesiąc będziesz miał szansę na wygraną!

logo-world travellers-szary-1
Tłumacz
1 Share
1 Share
Skopiuj link