Wereldreizigers.nl
Strona główna » Afryka » Kamerun » Podróże NoFear w Afryce (17) | Lądowanie w Kamerunie

Podróże NoFear w Afryce (17) | Lądowanie w Kamerunie

My (Cor i Grietje van Podróż bez strachu), podróżować z nasz kamper Toyota Hilux 4×4 drzwi Afryka. Kontynent afrykański jest mekką dla 'lądem' z wieloma trudnymi trasami i pięknymi miejscami docelowymi. Pierwszy afrykański kraj, który odwiedziliśmy podczas naszej podróży do Republika Południowej Afryki jest obecny Maroko, śledzony przez MauretaniaSenegalGwineaSierra LeoneLiberiaWybrzeże Kości Słoniowej en Ghana. Po międzylądowaniu w Holandii kontynuujemy naszą lądową podróż po Afryce. Zaczęliśmy w Iść, Benin en Nigeria i teraz przybyli do Kamerunu. Wszystko na ten temat przeczytasz w tym artykule.

Jak do tego przywykliście, teraz zaczniecie od obejrzenia filmu, który zaczyna się od bardzo wymagającego etapu w błocie.

Zaplanuj wakacje w Afryce tutaj

Przejście graniczne Nigeria – Kamerun

Wie nasza historia o Nigerii Jeśli to czytałeś, prawdopodobnie pamiętasz coś o dziwacznych drogach do przejścia granicznego. Po uzyskaniu niezbędnych pieczątek wyjazdowych po stronie nigeryjskiej, przejeżdżamy przez ziemię niczyją i zgłaszamy się do kameruńskiej służby imigracyjnej i żandarmerii. Po męczącym dniu zostajemy tu na nocleg.

Zdobądź pieczątkę w urzędzie celnym
Zdobądź pieczątkę w urzędzie celnym

Panowie mówią nam, że mamy jeszcze 30 kilometrów do przebycia, zanim dotrzemy do Banyo w Kamerunie. Zapewniają nas, że ścieżka jest co najmniej tak zła, jak ta część, którą właśnie przeszliśmy. Szczerze mówiąc, wiedza o tym nie sprzyja relaksującej nocy, pada deszcz, źle śpimy!

Następnego ranka wyruszyliśmy wcześnie w nieznane, wiedząc, że nie ma odwrotu.

Zejście po skałach | Lądowanie w Kamerunie
Zejście po skałach | Lądowanie w Kamerunie
Piękne krajobrazy, złe drogi | Lądowanie w Kamerunie
Piękne krajobrazy, złe drogi | Lądowanie w Kamerunie

Pierwszy kilometr idzie dobrze, ale potem się zaczyna, strome zjazdy po śliskich skałach, ciągłe próby wyboru najlepszej trasy. Potem znowu duże kałuże, których głębokości nie jesteśmy w stanie właściwie oszacować. Nasz kamper Toyota Hilux 4×4 utknie w błocie i aby się wydostać, potrzebujemy wyciągarki.

Utknąłem w błocie | Lądowanie w Kamerunie
Utknąłem w błocie | Lądowanie w Kamerunie

Losowo podążamy swoją drogą po mostach, o których nie wiemy, jak mocne są. Nie spotykamy żadnego innego pojazdu, z wyjątkiem czasami motoroweru.

Zaczyna mocniej padać i zjeżdżamy w dół kanałami wodnymi. Dopóki nie będziemy musieli przejść przez rzekę. Sprawdzamy głębokość, prąd i podpowierzchnię i myślimy, że damy radę. Będę musiał, powrót nie wchodzi w grę.

Ze wszystkimi opcjami Toyoty Hilux włączone, włączając mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, mijamy rzekę i wspinamy się za nią na gładkie wzgórze. Za nami podąża miejscowa młodzież mieszkająca we wsi za wzgórzem.

Odetchnięcie z ulgą, na razie bardzo dobrze!

Kamerun | Do kraju

Po tym jak wejdziemy łazienka Gdy już uda nam się załatwić szereg spraw praktycznych (karta SIM, wymiana pieniędzy, chleb), ruszamy dalej do miejsca oddalonego o około 5 kilometrów od wioski. Tutaj odpoczywamy przez dwa dni, ciesząc się pięknym widokiem, aby kontynuować naszą przygodę w Nigerii.

Odpoczynek po naszej przygodzie w Nigerii
Odpoczynek po naszej przygodzie w Nigerii

Nasze pierwsze wrażenie na temat „wiejskich” mieszkańców Kamerunu jest takie, że machają przyjaźnie. Czasami są nieco powściągliwi, ale po pierwszym kontakcie nadal są przyjacielscy.

W kolejnej wiosce, w której zatrzymujemy się na zakupy, zauważamy, że ludzie mówią tylko po francusku. Jednak spotykamy mówiącego po angielsku młodego mężczyznę. Mówi, że czuje się tu zupełnie nie na miejscu. 

Poczekaj przed barierką
Poczekaj przed barierką
Mały chłopiec na chodniku
Mały chłopiec na chodniku

Kilka informacji i faktów o Kamerunie

Jednym z większych problemów w kraju jest spór pomiędzy większością francuską a mniejszością angielską. Kraj był niegdyś kolonizowany zarówno przez Francuzów, jak i Brytyjczyków. Do tej pory doprowadziło to do konfliktu zbrojnego, który toczy się wyłącznie na obszarach anglojęzycznych.

Kraj jest około 11 razy większy od Holandii i zamieszkuje go niecałe 30 milionów ludzi. Dużą część kraju pokrywa dżungla. Znajdują się tu także dwa większe miasta: Duala i stolica Yaoundé. W Kamerunie większość ludzi to chrześcijanie, oprócz grupy muzułmanów.

Pomnik Banyo
Pomnik Banyo

Dalej na południe

Gdy zostawimy za sobą kolejne 150 kilometrów absurdalnie kiepskiej drogi gruntowej (technicznie nietrudnej, ale pełnej dziur, więc jedzie się maksymalnie 15-20 kilometrów na godzinę), na Magmie zaczyna się nagle idealny asfalt. Mijamy wiele wiosek i czasami zatrzymujemy się na zakupy spożywcze. Oprócz cebuli nie ma nigdzie w sprzedaży warzyw, więc otwieramy ostatnią puszkę groszku.

Czas na kawę | Lądowanie w Kamerunie
Czas na kawę | Lądowanie w Kamerunie
Luka w drodze | Lądowanie w Kamerunie
Luka w drodze | Lądowanie w Kamerunie
Zbieranie drewna | Lądowanie w Kamerunie
Zbieranie drewna | Lądowanie w Kamerunie

Zatrzymujemy się na nocleg na boisku piłkarskim, gdzie oczywiście jesteśmy otoczeni przez połowę ludności wsi. Zróbmy imprezę! Dla spokoju i ciszy nocujemy na terenie klasztoru, w którym mieszka i pracuje 14 mnichów.

Następnie dojeżdżamy do Bafoussam, naprawdę dużego miasta. Tutaj mamy kontakt z wykształconą, anglojęzyczną kobietą. Opowiada nam o wszystkich szczegółach wojny domowej, która toczy się na południowym zachodzie.

Pochodzi nawet z tego regionu, gdzie anglojęzyczni separatyści mocno walczą o niepodległość. Ona również należy do osób anglojęzycznych, ale daleka jest od porozumienia się z separatystami i dlatego uciekła w bezpieczne miejsce w Bafoussam. Uważamy, że usłyszenie jej historii z pierwszej ręki jest imponujące.

Idziemy do supermarketu w mieście, gdzie czujemy się „jak dziecko w sklepie ze słodyczami”. Wreszcie znów możemy kupić na targu fasolę, marchewkę, a nawet białą kapustę. Po drodze pomagamy za pomocą naszej wyciągarki kilku osobom, które niedawno miały wypadek.

Niedawno zdarzył się wypadek | Lądowanie w Kamerunie
Niedawno zdarzył się wypadek | Lądowanie w Kamerunie
Zaoferuj pomoc | Lądowanie w Kamerunie
Zaoferuj pomoc | Lądowanie w Kamerunie

Wodospady Ekomu

Każdy, kto nas śledzi, wie, że podczas naszych podróży widzieliśmy sporo wodospadów. Podczas naszych podróży widzieliśmy głównie wiele odmian, szerokie, wysokie okazy Norwegia en Islandia. Na szczycie znajdują się także wodospady Ekom w Kamerunie. Cóż za przemoc, jakie ogromne wiadro wody spada tutaj. Jesteśmy tam w porze deszczowej i wodospad jest najpiękniejszy. A fajne jest to, że można się do niego bardzo zbliżyć. Czyli górna część. Jeśli kiedykolwiek odwiedzicie Kamerun, jest to prawdziwy „must see”.

Wodospady Ekom 1
Cor przy wodospadach Ekom
Wodospady Ekom 2
Wodospady Ekomu
Wodospady Ekom 3
Małgosia przy wodospadach Ekom

Spędź noc z mnichami

Czasami nocujemy w najbardziej wyjątkowych miejscach. Śpimy m.in. na strzeżonych parkingach hotelowych. O wpół do szóstej rano budzi nas jakieś zamieszanie wokół kampera. Ochroniarz hotelu nie mógł już dłużej znieść tego, że samochód był tak brudny, że spontanicznie go umył!

W Kamerunie nocujemy także w miejscach misji mnichów. Zwykle jesteś bardzo mile widziany i często dostajesz pokój, w którym możesz się umyć i wziąć prysznic. Na jednej z misji zostajemy zaproszeni na posiłek z braćmi. Szczególne przeżycie.

Bracia i siostry są bardzo zadowoleni z małej darowizny!

Spędzenie nocy z mnichami 1
Spędzenie nocy z mnichami 1
Spędzenie nocy z mnichami 2
Spędzenie nocy z mnichami 2

Bliźniacze jeziora

Z wioski Mbouroukou wybieramy się na górski spacer do krateru, w którym znajdują się dwa jeziora: Lac Male i Lac Femelle (jezioro męskie i żeńskie)

Do krateru można też dojechać samochodem 4×4, jednak powiedziano nam, że w porze deszczowej jest to bardzo trudne, a wręcz niemożliwe. Poza tym minęło dużo czasu, odkąd używaliśmy mięśni chodzących. Więc załóż buty do chodzenia i wyjdź! Znaliśmy trasę Wikiloc sam uzyskałem i trochę dostosowałem. W sumie do pokonania było około 1000 metrów wspinaczki, z których wiele to strome błotniste ścieżki, więc byliśmy już zmęczeni w połowie.

W drodze do Bliźniaczych Jezior
W drodze do Bliźniaczych Jezior
Zmącić
Zmącić

Ogromny krater na wysokości około 2100 metrów i obszar wokół niego zamieszkują Plemię Wodaabe/Borroro. Osoby te są w dużej mierze samowystarczalne i utrzymują się głównie z hodowli bydła. Oczywiście nie mają środków transportu i tylko okazjonalnie zjeżdżają „na dół” konno.

Zaskórniki na koniu
Zaskórniki na koniu

Widzieliśmy ich szkołę podstawową, która była teraz zamknięta ze względu na przerwę wakacyjną. Na szczęście drzwi były otwarte, więc mogliśmy zajrzeć do środka. Jedyne, co widzieliśmy, to kilka ławek szkolnych i tablica na piaszczystej podłodze, po której chodzą także kozy. Bardzo prymitywne, ale świetnie się je ogląda.

Szkoła
Szkoła
Klasa szkolna
Klasa szkolna

Będąc na górnej krawędzi krateru przyszedł czas na kanapkę i zrobiliśmy zdjęcia pięknego widoku.

Krater
Krater

Kawa w Yaounde

Aby uzyskać wizy do obu Kongów jedziemy do ambasad Jaunde. Potrzebują kilku kopii, więc szukamy sklepu z kopiami. Znaleźliśmy to szybko. Obok jest kawiarnia. Świetna okazja na filiżankę kawy. W samej kawiarni nie ma kawy, ale pani ze straganem na ulicy tak. „Mleko i cukier” – pyta. "Nie, dziękuję. Za dwa duże kubki kawy, których wodę podgrzewaliśmy na patelni, płacimy 75 centów. Przynosi kawę do naszego stolika w kawiarni.

Nieco dalej stoisko z oliebollenami. Pyszne, z kawą. Cała torba pełna za 45 centów. Ona nie ma cukru, podobnie jak sprzedawczyni kawy. Kierują nas do dalej położonego sklepu, w którym można kupić cukier. Na bryłę.

„Nie”, chcielibyśmy proszek. Nie ma problemu, bierze torebkę z kanapkami i napełnia ją cukrem z ogromnej jutowej torby. 15 centów!

Kawa z oliebolem w Kamerunie
Kawa z oliebolem w Kamerunie

Spędź noc w garażu Didier w Yaoundé

W Yaoundé natrafiamy na garaż, w którym możemy przeprowadzić pewne prace konserwacyjne. Właściciel Didier prowadzi firmę wspólnie z około dziesięcioma młodymi pracownikami. Chłopcy nie mają wykształcenia mechanicznego, ale chcą się uczyć. Można tam wykonać każdą pracę techniczną. Ale spójrz…. Znajduje się tu szopa z mnóstwem narzędzi, z których można swobodnie korzystać. Dostępne jest wszystko, co dotyczy samochodów i motocykli.

Panuje przyjemna atmosfera, a Didier pomaga we wszystkim. Fryzjer, pralnia, mapa, części, wystarczy zapytać. Zostanie dostarczony lub zostanie odebrany!

Na miejscu możesz przenocować własnym pojazdem tak długo, jak chcesz. Dostępny jest kran z wodą i toaleta. I jeszcze więcej zabawy... takie miejsce przyciąga innych przybyszów z kosmosu, a to zachęca do wymiany historii.

Poznaliśmy więc parę Nowozelandczycy z czego ten mężczyzna miał ojca Holendra i dlatego mówił dobrze po niderlandzku. Mają tam samochód lądowy Republika Południowej Afryki kupiłem i udałem się na północ. Z powodu przeciążenia ich podwozie zostało rozerwane w kilku miejscach. Zostaną tu z Didierem na dłużej. Spotkaliśmy także Amerykanina z synem i Bruno, byłego oficera armii francuskiej.

Razem na parkingu przy Didier | Lądowanie w Kamerunie
Razem na parkingu przy Didier | Lądowanie w Kamerunie

Poświęciliśmy czas na wykonanie przełożonych obowiązków i zwiedzanie Yaoundé. Płacić? W Didier to Ty decydujesz, za co płacisz.

Niesamowite przeżycie!

Praca | Lądowanie w Kamerunie
Praca | Lądowanie w Kamerunie

Wniosek: Kamerun to świetne miejsce na wyjazd

Ludzie w środku Kamerun są świetne. Doświadczyliśmy ich jako nieco wycofanych, przyjaznych i wyczekujących. Ale jeśli raz się z nimi skontaktujesz, są bardzo przyjacielscy. Wycofane zachowanie sprawia, że ​​ludzie prawie nie proszą ani nie żebrzą, co sprawia, że ​​jest przyjemniej dla białego gościa. W Kamerunie z pewnością panuje bieda, ale naszym zdaniem kraj ten jest na dalszym etapie rozwoju niż wiele innych krajów Afryki Zachodniej. Wyraźnie widać różnicę pomiędzy środowiskiem miejskim a wsią, gdzie ludzie często są samowystarczalni, dysponując kawałkiem ziemi i hodowlą zwierząt.

Widok na Jaunde | Lądowanie w Kamerunie
Widok na Jaunde | Lądowanie w Kamerunie

Ruch jest spokojny i zdyscyplinowany, szczególnie po trąbieniu w Nigerii. Wiara odgrywa – przynajmniej w widoczny sposób – rolę znacznie mniej istotną. Żadnych dużych szyldów z chrześcijańskimi zaproszeniami i samochodów pokrytych hasłami kościelnymi. 

Kraj ten ma wiele do zaoferowania turystom żądnym przygód.

Zaplanuj wakacje w Afryce tutaj

Podróż bez strachu

Podróż bez strachu

Drent i Frisian złapali bakcyla podróży i podróżują po świecie swoim kamperem 4×4. Nazywamy się Cor i Grietje z NoFear Reizen i zabierzemy Cię dalej roadtrip przygoda.

Czy chcesz co miesiąc otrzymywać świetne wskazówki dotyczące podróży i dodatkowe korzyści? A czy wiesz, że co miesiąc rozdajemy naszym subskrybentom mapę świata? Wystarczy, że zostawisz poniżej swój adres e-mail, a co miesiąc będziesz miał szansę na wygraną!

logo-world travellers-szary-1
Tłumacz
4 Akcje
4 Akcje
Skopiuj link